Ostatnio Bartosz Salamon stracił miejsce w reprezentacji Polski, a swój ostatni mecz w narodowych barwach rozegrał... we wrześniu 2016 roku, kiedy to wystąpił w starciu eliminacji MŚ 2018 z Kazachstanem. Brak powołań wynikał jednak z tego, że w poprzednim sezonie w barwach Cagliari 26-latek grał bardzo rzadko. To się jednak zmieniło po przenosinach do beniaminka Serie A, czyli ekipy SPAL.
W trwających rozgrywkach włoskiej ekstraklasy Polak wystąpił w aż piętnastu (na dziewiętnaście możliwych) spotkaniach. Ominął cztery mecze, w tym dwa z powodu złamania kości jarzmowej. Co więcej za każdym razem, kiedy pojawiał się na boisku, występował od pierwszej minuty. I trzeba przyznać, że choć jego drużyna nie ma najlepszej defensywy, to on sam nie może mieć do siebie większych zastrzeżeń.
Szczególnie po ostatnim ligowym meczu z Sampdorią Genua. Co prawda zespół Salamona przegrał 0:2, ale on zagrał bardzo dobry mecz. Na tyle dobry, że trafił do "jedenastki" kolejki zajmującego się piłkarskimi statystykami portalu Whoscored.com! I trzeba przyznać, że znalazł się tam w doborowym towarzystwie, bo m.in. obok Marka Hamsika (Napoli), Samira Handanovicia (Inter) czy Paulo Dybali (Juventus).
Jeśli Polak dalej będzie prezentował tak wysoką i równą formę, to niewykluczone, że przypomni sobie o nim Adam Nawałka. Salamon z pewnością chciałby otrzymać powołanie na MŚ w Rosji, a regularne występy w Serie A mogą mu tylko pomóc w osiągnięciu tego celu.
.@PauDybala_JR was back among the goals on Saturday night in a 3-1 win at Verona and is 1 of 3 @juventusfc players to make our Serie A team of the weekhttps://t.co/x7C9pJR0Py pic.twitter.com/O3LljUCTl4
— WhoScored.com (@WhoScored) 31 grudnia 2017
ZOBACZ: Fabiański bohaterem Swansea! Ta interwencja odwróciła losy meczu