Świderski, zbierający w Major League Soccer świetne recenzje, nigdy nie krył chęci ponownej gry w Europie. W Weronie jego „liczby” jednak nie powalały: ledwie 496 minut w 15 grach ligowych, do tego raptem dwa gole. Wszystko to sprawiło, że już w maju dyrektor włoskiego klubu, Sean Sogliano ogłosił, iż Hellas nie skorzysta z klauzuli definitywnego wykupu – za 6 mln euro - polskiego snajpera, którego kontrakt w USA ważny jest jeszcze do końca grudnia 2025.
Po EURO napastnik wrócił więc do Charlotte FC, by – po nadrobieniu „zaległości treningowych” z zespołem – zagrać w miniony weekend przeciwko Austin FC i okrasić swój występ golem z rzutu karnego. To była jego 23. bramka na amerykańskich boiskach w grach o punkty MLS.
Będzie zwrot w sprawie Karola Świderskiego? Włoski klub nie odpuszcza, jest jeden problem w negocjacjach
I niewykluczone, że… ostatnia. Włoscy działacze podjęli bowiem kolejne rozmowy z amerykańskim klubem na temat zmiany barw przez Karola Świderskiego. Są mocno zainteresowani jego angażem, jest jednak jeden problem w negocjacjach. Hellas Werona zainteresowana jest ponownym wypożyczeniem Polaka. Charlotte gotów jest na owo rozwiązanie, ale z zapisem o obligatoryjnym wykupie zawodnika przez Włochów po zakończeniu transferu czasowego.
Na razie sprawa nie została sfinalizowana, choć – wobec nieznacznej, jak się wydaje – różnicy zdań nie można wykluczyć, że Świderski już niebawem na europejskie areny piłkarskie wróci. Serie A rozpoczyna sezon w połowie sierpnia.