Napastnik Arminii Bielefeld, gdy był notorycznie pomijany przez Holendra, w oświadczeniu wysłanym do PZPN zapisał, że nie zagra w kadrze, dopóki jej trenerem jest Beenhakker. Czy to się zmieni?
- Czekam, aż napisze do PZPN, że chce grać dla nas - powiedział "Dziennikowi" Leo Beenhakker na temat Wichniarka.
Jednak - podobnie jak Wichniarek - Ireneusz Jeleń, pomimo dobrej formy w Auxerre, nie grał w kadrze prowadzonej przez "Don Leo", choć żadnego listu do PZPN nie pisał.
Gdy dziennikarze zasugerowali szkoleniowcowi, aby może zamiast do Rotterdamu poleciał do Bielefeld lub Auxerre, Beenhakker odpowiedział: - Ależ polecę do Bielefeldu. Wichniarek cały czas jest na mojej liście. Ale teraz to on musi wykonać krok. Przecież tak samo nie powołuję Radka Sobolewskiego czy Jacka Bąka. Oni zadeklarowali, że ich czas w kadrze jest skończony, więc nie ma tematu. To samo z Wichniarkiem.