Olejkowska

i

Autor: archiwum se.pl Olejkowska

BILETY: Polska - Anglia tylko dla wybranych. Tomasz Zimoch odpowiada Agnieszce Olejkowskiej: Jestem ZAŻENOWANY

2012-10-01 12:27

Bilety na mecz Polska - Anglia to towar deficytowy. Nie można ich kupić w otwartej sprzedaży. Dlaczego? Zdaniem rzecznik prasowej PZPN m.in., dlatego, że trafiły one do olimpijczyków. Komentator sportowy Polskiego Radia Tomasz Zimoch jest zażenowany takim tłumaczeniem związku. Dziennikarzy wystosował więc list otwarty do Agnieszki Olejkowskiej.

"Szanowna Pani Agnieszko,


Z zażenowaniem przeczytałem Pani wypowiedź dotyczącą przyczyn braku możliwości kupna biletów na mecz Polska - Anglia. Na to spotkanie podobno:

30 tys. biletów skierowano do przedsprzedaży. Pozostałe (ok. 27 tys.) PZPN przeznaczył dla sponsorów i dla swoich struktur. Ze zdziwieniem czytam Pani wypowiedź - "Pozostałe bilety trafiły do m.in. wojewódzkich Związków Piłki Nożnej, olimpijczyków oraz paraolimpijczyków, którzy zostali zaproszeni na mecz, szkół oraz domów dziecka - informuje Agnieszka Olejkowska". Pani wypowiedź - rzecznika Polskiego Związku Piłki Nożnej jest przykra dla niewielkiej grupy polskich sportowców - medalistów igrzysk i Paraolimpiady w Londynie. Pani słowa są przykre i dla mnie, inicjatora zaproszenia wybitnych zawodników na Stadion Narodowy. Nie wiem, czy jest Pani zorientowana, że na IO w Londynie medale zdobyło 12 sportowców, a na Paraolimpiadzie - 34. Razem to 46-osobowa grupa. W odpowiedzi na mój apel, zaprosiliście ich na spotkanie Polska - Anglia jako WYBITNYCH GOŚCI. Uważałem, że właśnie podczas tego meczu kibice mogą podziękować IM za medale, postawę, walkę, niezapomniane chwile. Ok 50 biletów dla tego grona to znikoma część z ogólnej puli kart wstępu. Obwinianie medalistów tym, że trzeba było dla nich przeznaczyć bilety i w związku z tym zabrakło kart wstępu dla kibiców jest zdumiewające. Zaproszonym nie wypada niczego wypominać. PZPN powinien być dumny z możliwości zaproszenia na to spotkanie najwybitniejszych współczesnych bohaterów polskiego sportu. PZPN nie powinien zasłaniać się koniecznością wyodrębniania dla nich kart wstępu kosztem kibiców.

Pani Agnieszko,

12 września skierowałem do PZPN list otwarty. Zaapelowałem, by PZPN zaprosił bohaterów z Londynu na mecz Polska - Anglia. Prosta wydawałoby się sprawa, wymagała jednak wielodniowego oczekiwania. Ostatecznie Zarząd PZPN przychylił się do mojej propozycji wczoraj - 27 września. Ucieszyłem się, choć już po posiedzeniu zarządu chciano zaprosić sportowców nie na spotkanie Polska - Anglia, a na towarzyski mecz z RPA. Ze strony PZPN usłyszałem, że "w RPA były przecież piłkarskie mistrzostwa świata" i to dobra okazja by medaliści olimpijscy pojawili się właśnie na tym spotkaniu. Zaproponowałem, że w takim razie zakupię z grupą znajomych bilety dla medalistów. I już wtedy usłyszałem, że biletów nie ma!!! Całe szczęście, że dzisiaj udało mi się przekonać sekretarza generalnego PZPN, że eliminacyjny mecz mistrzostw świata Polska-Anglia jest najwłaściwszą okazją do "ugoszczenia" polskich medalistów olimpijskich. Pan Waldemar Baryło nie ukrywał, że tę niezwykłą inicjatywę PZPN z radością zrealizuje. Stwierdził, że medaliści nikomu nie zabiorą miejsc na Stadionie Narodowym. Dziwne, że z Pani wypowiedzi wynika co innego.
Wierzę, że być może to tylko nieścisłość w Pani stwierdzeniu. Przecież chyba i Pani powinna być dumna, że na meczu Polska-Anglia będzie niewielka, ale jakże znacząca grupa OSOBISTOŚCI SPORTOWYCH. Wierzę, że jest Pani przekonana, że 16 października będą najważniejszymi gośćmi na trybunach. Przecież PZPN dumnie ogłosił dzisiaj na swej stronie internetowej, że zaprosił medalistów na Stadion Narodowy w Warszawie.

Ze sportowym, dziennikarskim pozdrowieniem
Tomasz Zimoch"

Najnowsze