Krychowiak latem trafił do PSG z Sevilli, a o transfer mocno zabiegał nowy trener paryżan, który współpracował z Polakiem w stolicy Andaluzji - Unai Emery. Niestety jednak 26-latek najpierw potrzebował sporo czasu na dojście do pełni formy po wakacjach, a później po prostu nie był w stanie przekonać do siebie szkoleniowca. Efekt? Tylko 6 z 19 spotkań PSG zaczętych w pierwszym składzie.
- Gdy Grzegorz wybrał PSG wiedział, że nie będzie łatwo. Zdawał sobie sprawę z tego, że na swojej pozycji będzie miał rywali na podobnym poziomie, więc szykował się na walkę o to miejsce. Oczywiście, że chciałby grać więcej, dlatego jest w 100 procentach skupiony na tym zadaniu - powiedział w rozmowie z portalem "Footmercato.net" Krzysztof Krychowiak, brat Grzegorza, nazywany przez Francuzów jego agentem.
- Jest kilka klubów, wolałbym ich nie wymieniać z nazwy, które kontaktowały się ze mną, by zapytać o sytuację Grzegorza. On chce grać, chce wiedzieć, że PSG wierzy w niego. Nie żałuje tego transferu. To wielki klub i wielka szansa, którą chce wykorzystać. Zagrał w 16 meczach we wszystkich rozgrywkach, co nie jest porażającą liczbą, ale to normalne w takim klubie, gdzie jest ogromna rywalizacja. To nie jest idealny sezon, Grzegorz nie jest zadowolony, ale skupia się na pracy. Po zakończeniu sezonu usiądziemy z władzami PSG by przedyskutować przyszłość, jakie mają wobec niego plany - dodał brat Krychowiaka.
Co czeka polskiego pomocnika? Bardzo chcielibyśmy, by w PSG zrobił karierę na miarę oczekiwań, ale może lepszym wyjściem byłaby zmiana klubu na taki, w którym występowałby regularnie? Takie wyjście z pewnością bardziej ucieszyłoby trenera reprezentacji Adama Nawałkę, który już jakiś czas temu zauważył, że piłkarz musi grać w klubie, by dostawać też szanse w kadrze.