Paulo Sousa został zaprezentowany jako nowy trener Flamengo Rio De Janeiro, co wywołało bardzo mieszane uczucia ze strony polskich i jak się okazuje, brazylijskich kibiców i ekspertów. Okazuje się bowiem, że media z kraju kawy mają pewne obawy względem postaci Portugalczyka. Komentarz jednego z dziennikarzy "UOL Esporte" nie pozostawia wątpliwości.
Paulo Sousa zaprezentowany jako trener Flamengo. Brazylijski dziennikarz pełen obaw
Renato Mauricio Prado, felietonista "UOL Esporte" w rozmowie w programie Live do Flamengo stwierdził, że zatrudnienie Portugalczyka w słynnym klubie jest okupione wielkim ryzykiem, które może odbić się bardzo negatywnie na drużynie. Jak twierdzi dziennikarz, były reprezentant Portugalii jest bowiem postacią dość anonimową i jako szkoleniowiec nie osiągnął jeszcze żadnego znaczącego sukcesu.
- To wielki nonsens, że Flamengo poddało się presji Paulo Sousy. Jego agent zagiął władze klubu i powiedział, że jeśli się z nimi nie dogadają, to wybiorą ofertę Internacionalu. Mogli poczekać na Jorge Jesusa. Mało kto zna warsztat Paulo Sousy, nawet w Portugalii nie jest dobrze znany. Pracował w 10 krajach, a nigdzie nie osiągnął czegoś wielkiego. To zakład z wysokim ryzykiem - podsumowuje dziennikarz cytowany przez "sport.pl".
Paulo Sousa przemówił po zwolnieniu. Padło wymowne słowo, kibice mogą wpaść w szał wściekłości Aby zobaczyć, jak internet zareagował na chęć odejścia Paulo Sousy z reprezentacji Polski, przejdź do galerii poniżej.
Paulo Sousa przywitał się z kibicami Flamengo. Nie mógł powstrzymać optymizmu
Sam Sousa zdążył się już przywitać z fanami Flamengo za pośrednictwem social-mediów wicemistrzów Brazylii. Nie da się ukryć, że Portugalczyk nie może opanować ekscytacji związanej z nowym miejscem zatrudnienia.
- Witajcie, najwięksi kibice na świecie. Tak, to do Was piszę. Mogę napisać to z wielką dumą i satysfakcją, ponieważ spełniam swoje marzenie o reprezentowaniu wielkiego klubu na świecie, czyli Flamengo. Nadszedł czas, żeby teraz ciężko pracować, dać Wam radość i tytuły, a ja będę mógł się zakochać w ponad 40 mln fanów. Teraz gramy razem" - napisał Paulo Sousa na Twitterze.
-