Bandycki faul na Robercie Lewandowskim! To mogło mu skończyć karierę
Na kilkanaście minut przed zakończeniem spotkania Polska - Chorwacja, kibice biało-czerwonych, razem ze sztabem trenerskim łapali się za głowę widząc, jak z bólu zwija się Robert Lewandowski po bandyckim ataku na swoją nogę. Co prawda Livaković najpierw trafił w piłkę, ale później wszedł nakładką w nogę kapitana naszej kadry, przez co ten obrócił się wokół własnej osi i padł na murawę krzycząc z bólu. Chorwacki golkiper natychmiast wyleciał z boiska, a oczy wszystkich kibiców zaczęły skupiać się na Lewandowskim czekając, czy ten będzie w stanie podnieść się z murawy. Na szczęście po interwencji sztabu medycznego "Lewy" dokończył mecz, ale nie oznacza to, że z jego nogą wszystko jest w jak najlepszym porządku. Dziennikarze czekający po meczu w mix-zonie zauważyli, że Lewandowski opuszcza stadion mocno utykając na zaatakowaną nogę.
Lewandowski kulejąc opuszczał stadion po meczu z Chorwacją
Niedługo po zakończeniu spotkania, kiedy Robert Lewandowski przebrał się już w dres reprezentacyjny, kapitan biało-czerwonym szybkim krokiem przemknął obok dziennikarzy czekających w mix-zonie na zawodników. Napastnik FC Barcelony, w obstawie dwóch członków sztabu, utykając na nogę został zapytany tylko, jak jego noga. Uśmiechając się lekko pod nosem odparł tylko, że jest ok i nie przerywając szybkiego chodu opuścił stadion.
Sytuacja z nogą Roberta Lewandowskiego może niepokoić nie tylko kibiców reprezentacji Polski, ale również, a może przede wszystkim FC Barcelony. Kapitan biało-czerwonych od początku sezonu prezentuje świetną formę i strzela w klubie jak na zawołanie. Jego ewentualna absencja w kolejnych meczach może być fatalna w skutkach dla Barcelony tym bardziej, że już 26 października "Barca" mierzyć się będzie z Realem Madryt w wyczekiwanym El Clasico.