Czesi komplementują Lewandowskiego do granic możliwości. „Lewandowski jedzie do Czech. Czy w ogóle da się go zatrzymać?” - czytamy w „Blesku”. Ich zdaniem to killer, który może rozmontować każdą defensywę. Aby przynajmniej spróbować go powstrzymać, według czeskiej prasy selekcjoner Jaroslav Silhavy ma postawić na trójkę środkowych obrońców, których najważniejszym zadaniem będzie zneutralizowanie gwiazdy Barcelony. Trudno nie zauważyć, że zachwycając się Lewandowskim, Czesi zapominają nieco o reszcie zespołu. Może to właśnie jest szansa dla Polaków…
Czechy - Polska. Mecz w el. do Euro 2024 w piątek o 20:45
Dużego wywiadu „Bleskowi” udzielił z kolei Tomas Cvancara, napastnik Sparty Praga i reprezentacji Czech.
- Wiem, że polskim kibicom nie spodobało się to, że reprezentacja narodowa grała mało ofensywnie, więc sprowadzili nowego trenera, który będzie chciał to zmienić. Na pewno się do tego przygotujemy – podkreśla Cvancara. - Lewandowski? Cieszę się, że mogę go zobaczyć nie tylko na Instagramie, ale także w prawdziwym życiu. Nie mogę się doczekać. Cristiano Ronaldo jest zdecydowanie moim wzorem do naśladowania, ale widziałem gole, które strzela Lewandowski. On ma ten ostatni szlif – dodaje Cvancara.