We wrześniu ubiegłego roku Tomaszewski nazwał Perquisa „francuskim śmieciem futbolowym”. Piłkarz pozwał go za to o zniesławienie. Wczoraj przed łódzkim sądem miał rozpocząć się proces w tej sprawie. Tymczasem w miniony piątek do sądu wpłynęło pismo od piłkarza, w którym cofnął swój pozew.
- Bardzo się z tego cieszę – mówił Tomaszewski. - Tymi słowami nie miałem zamiaru urazić ani Perquisa ani obywateli Francji. Posłużyłem się pewną metaforą, żeby pokazać problem naturalizowania piłkarzy, którzy mieli już za sobą występy w reprezentacjach innych krajów.