"Szpaka" na mundialu już nie usłyszymy. Mistrzostwa świata w Katarze były ostatnimi, które Dariusz Szpakowski komentował i tą piękną karierę komentatora spuentował wspaniałym finałem w Lusail. Szpakowski zdecydowanie jednak odcinał się od możliwości kompletnego odejścia od zawodu. Dalej, choć sporadycznie, chce komentować mecze. Potwierdził to podczas Hejt Parku na antenie Kanału Sportowego. - Od czasu do czasu chciałbym skomentować. To jest decyzja zależna ode mnie: jak się będę czuł, jak będę widział i jak będę mówił. Na szczęście zdrowie jest dobre. To powinna być decyzja komentatora [kiedy odejść]. Gdyby Włodek [Włodzimierz Szaranowicz - przyp.] był w zdrowotnej formie, to by komentował. Oczywiście nie tak często - powiedział Szpakowski.
Legendarny już komentator Telewizji Polskiej chciałby zaliczyć jeszcze jedną piłkarską imprezę. W przyszłym roku w Niemczech odbędą się mistrzostwa Europy. Wielka piłka wraca do kraju naszych zachodnich sąsiadów po 18 latach, w 2006 roku odbył się w Niemczech mundial. Wtedy Szpakowski komentował wiele spotkań MŚ, w tym finał i mecze Polaków. Teraz marzy mu się właśnie Euro 2024. - Wabikiem są dla mnie finały mistrzostw Europy. Kto wie, czy to nie byłyby moje pożegnalne ME, bo ile można. Ile można też zabierać miejsce młodym? Nigdy nie byłem człowiekiem, który nie twierdził, że młodzi nie powinni wejść do tego zawodu. Już to robią - wyznał uznany komentator.