Do feralnej sytuacji doszło już w 3. minucie meczu. Kuba walczył o piłkę przy linii bocznej z Raulem Bobadillą. Niefortunnie postawił nogę. Padł na murawę jak porażony prądem i złapał się za kolano. Błyskawicznie podbiegli do niego sanitariusze, otoczyli go także piłkarze. Od razu został przewieziony na badania, ale już pierwsze diagnozy były niekorzystne. Wszystko potwierdziło się w niedzielę.
ZOBACZ! Szpilka vs. Jennings. NOWE WIDEO - Zobacz jak (nie) poradził sobie "Szpila" YOUTUBE
"Potwierdziło się niestety - więzadła krzyżowe przednie całkowicie zerwane. W czwartek mam operację, a po niej od razu walka o powrót" - napisał Kuba na swoim profilu na Facebooku i dołączył zdjęcie z badań.
Kontuzja Błaszczykowskiego bardzo zasmuciła trenera Borussii Juergena Kloppa. To już kolejny piłkarz, który wypadł mu w tym sezonie ze składu z powodu kontuzji.
- To dla nas i dla Kuby fatalna wiadomość, wielka katastrofa - kręcił głową załamany Klopp.
Słowa otuchy dla Błaszczykowskiego nadchodzą z każdej strony. Również od Roberta Lewandowskiego (26 l.).
- Wracaj szybko, Kuba! - napisał na Facebooku "Lewy", który gola wprawdzie nie strzelił, ale dostał wysokie oceny. Arkadiusz Milik z Augsburga wszedł na boisko w 35. minucie, a został zmieniony w 88.