Jan Bednarek korzystał z pomocy dwóch psychologów
Przez lata swojej gry zarówno dla angielskiego Southampton, jak i w reprezentacji Polski, Jan Bednarek na własnej skórze wielokrotnie poczuł m.in. gniew kibiców, którzy niezadowoleni z wyniku są w stanie posunąć się naprawdę daleko, nie zważając na uczucia piłkarza, okoliczności oraz jego sytuację. Mniej udane mecze w koszulce reprezentacyjnej, szczególnie podczas wielkich imprez, wywoływały masę memów, przykrych komentarzy oraz docinek i obelg pod adresem środkowego obrońcy, który w pewnym momencie postanowił sięgnąć po pomoc. W obszernej rozmowie z "Viaplay" zdradził, że musiał korzystać z usług aż dwóch psychologów, którzy pomogli mu przebrnąć przez to, co dzieje się wokół niego oraz przez to, co dzieje się w mediach.
Gwiazdor Portugalczyków szczerze o braku Lewandowskiego. Zaskakujące słowa
Zobaczcie, jak mieszka Jan Bednarek, klikając w galerię zdjęć poniżej!
Dwójka psychologów pomogła Bednarkowi w kryzysie
- Myślę, że to jest bardzo ważne i nie ma się czego wstydzić, że ja zasięgnąłem pomocy od psychologów. Pracowałem z dwoma psychologami, którzy bardzo wiele mi pomogli i dali mi takiego poczucia własnej wartości, że jednak nie do końca jestem taki zły i dali mi zrozumieć, że to, co ja robię wewnątrz drużyny oraz dla siebie, dla rodziny jest ważniejsze niż to, co sądzą o mnie ludzie, z którymi tak naprawdę nie mam żadnego kontaktu, nie znam się. - wyznał Bednarek tłumacząc, że dziś jest w stanie poradzić sobie z nieprzyjemnymi komentarzami.
Zbigniew Boniek usłyszał zarzuty, UEFA reaguje... po dwóch miesiącach. Jaśniej się nie dało
Środkowy obrońca reprezentacji Polski zwrócił jednak szczególną uwagę na fakt, że jest ogromna różnica pomiędzy zasłużoną krytyką, a zwykłym hejtem. Z tego pierwszego mogą wyniknąć pozytywy, jak chociażby wyciągnięcie wniosków i poprawa swojej gry.
- Konstruktywna krytyka to jest coś bardzo pozytywnego i od osób, które osiągnęły bardzo wiele w piłce trzeba umieć też się uczyć i słuchać. Ja uważam, że to jest trudne umieć wysłuchać krytykę (…) Ale chamstwo i takie spłycanie dokonań przeróżnych zawodników jest nie w porządku. - dodał obrońca Southampton.