Za Teo możemy dostać nawet 100 milionów

i

Autor: archiwum se.pl

Dyrektor Anderlechtu: Za Teo możemy dostać nawet 100 milionów!

2017-04-01 11:24

Herman Van Holsbeeck (63 l.), dyrektor Anderlechtu, spełnił marzenia kibiców tego klubu i przedłużył kontrakt z Łukaszem Teodorczykiem. Belgowie zapłacą Dynamo Kijów za Teo 4,7 miliona euro, ale zarobią na nim o wiele więcej. - Spodziewamy się za niego 20, a może nawet 25 milionów euro (100 mln zł - red.) - mówi w specjalnym wywiadzie dla "Super Expressu" Van Holsbeeck, jeden z najważniejszych ludzi w belgijskiej piłce.

"Super Express": - Odetchnął pan z ulgą po czwartkowym przedłużeniu kontraktu z Teodorczykiem?

Herman Van Holsbeeck: - Zdecydowanie. Do Teodorczyka przekonaliśmy się od pierwszego dnia w klubie. Nie było w Anderlechcie osoby, która nie chciałaby go tu zatrzymać. Od początku świetnie się wprowadził, to typ lidera, nawet jeśli za dużo nie mówi. Daje za to innym przykład bramkami. Jesteśmy szczęśliwi, że podpisał umowę aż do 2020 roku.

- Półżartem: nie zbankrutujecie? Belgijska prasa pisała, że piłkarz i jego agent są bardzo chciwi, żądając najwyższego kontraktu w historii klubu..

- Negocjacje były w porządku. Nie mamy żadnych problemów z menedżerem Teodorczyka. Marcin Kubacki, co oczywiste, bronił interesu swojego klienta i chciał dla niego jak najlepsze warunki. Za dużo już w piłce widziałem, żeby temu się dziwić. Najważniejsze, że się dogadaliśmy.

- A czy było niebezpieczeństwo, że nie dojdziecie do porozumienia i wtedy Teodorczyk wróci do Kijowa? Tak sugerowała belgijska prasa.

- Było takie niebezpieczeństwo. Dynamo na pewno chętnie by się na to zgodziło, bo wtedy to oni zarobiliby duże pieniądze na sprzedaży Polaka. Na szczęście nie dopuściliśmy do tego.

- Jaka jest cena za Teodorczyka? Ile będzie żądał Anderlecht?

- Minimum to 15 milionów euro. Ale spodziewam się za niego około 20, a może nawet 25 milionów euro. Powiedziałem niedawno, że mam nadzieję, że Teodorczyk powalczy z Youri Tielemansem, innym naszym superpiłkarzem, o miano najdroższego gracza w historii belgijskiej ekstraklasy.

- A dużo klubów interesuje się Polakiem?

- Na każdym meczu Anderlechtu spora część naszej trybuny jest wypełniona skautami i trenerami klubów zainteresowanych Teodorczykiem. Mam już kilka konkretnych zapytań, wszystko wskazuje na to, że w kwietniu wokół Teo zrobi się gorąco. Choć rozważamy też opcję, że zostanie z nami na dłużej.

Gdyby nie został, to być może jego następcę znajdziecie w jego byłym klubie. Zna pan Dawida Kownackiego? Ma tego samego menedżera co Łukasz Teodorczyk.

- Oczywiście, że znam. Ale to nie czas na takie rozmowy. Teraz skupiamy się na walce o mistrzostwo Belgii. Mam nadzieję, że Teodorczyk pomoże nam je zdobyć. Najważniejsze, że "zaklepaliśmy" go sobie na dłużej. To była bardzo ważna misja. Udana!

Najnowsze