Menedżer Gary Megson zapowiedział, że nie chce jeszcze ryzykować polskiego napastnika. Planuje dać mu więcej czasu na aklimatyzację w Anglii. Tak naprawdę Ebi spędził na wyspach dwa dni i jeszcze nie miał okazji poznać klubu. Nie widział się nawet z rodakiem Jarosławem Fojutem.
- Posadzę go na ławce, ale raczej oszczędzę go w jutrzejszym spotkaniu. Ebi nie miał jeszcze okazji z nami tranować. Musi więc poznać lepiej, jak pracuje się w Boltonie - powiedział wczoraj w otwartym dniu dla mediów Gary Megson.
Dopiero dziś Smolarek będzie uczestniczył w porannym treningu po czym z resztą drużyny uda się do Londynu na mecz z Fulham. Będziemy musieli jednak poczekać kolejny tydzień, aby przekonać się, czy wypożyczony z Racingu Santander napastnik nadaje się do Premier League.