„Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludzi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska” - napisał prezes PZPN, co wywołało burzę w mediach społecznościowych. Słowa Bońka skomentowali nasi eksperci.
Polak rozstał się z Bayernem Monachium
- Cenię Zbyszka Bońka, pamiętam go jeszcze jako juniora – wspomniał Andrzej Kostyra. - Chyba byłem pierwszym dziennikarzem, który z nim rozmawiał. To wyjątkowo inteligentny człowiek. Ale ta jego wypowiedź była niepotrzebna, a potem nie potrafił jeszcze się z tego wycofać. Zbyszek napisał, że to jest „dziwne”. On i ja jesteśmy po wyższych studiach, znamy kilka języków, ale nasz głos liczy się tak samo jak tego, który jest niewykształconym robotnikiem. Moi rodzice byli niewykształceni, pracowali na roli. Wielu ludzi mogło poczuć się urażonych po słowach Zbyszka – dodał.
SEKSOWNA żona polskiego skoczka narciarskiego pędziła sportowym PORSCHE! ZDJĘCIA
Podobnego zdania był Jan Tomaszewski. - Zbyszek to mój przyjaciel z boiska, ale ta wypowiedź była niefortunna. Wszyscy jesteśmy Polakami. Zbyszek zagalopował się troszkę. Gdybym ja był kandydatem na prezydenta, to nie liczyłoby się dla mnie, jakie głosujący mają wykształcenie. Wybierają POLACY. Mam nadzieję, że Zbyszek się zreflektuje i skoryguje tę wypowiedź – podkreślił.
Wybory 2020: Boniek broni się po SKARDZE. Mówi o szczekaniu i warczeniu
Program "Super Sport", w którym nasi eksperci (Kostyra, Koźmiński i dziennikarze Sport.se.pl) typują wyniki meczów Ekstraklasy, można oglądać na sport.se.pl, a także na kanale na Youtube „Super Sport”.