W środę 31 maja rozpoczyna się zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczem el. MŚ 2018 z Rumunią. Na początek przyjadą tylko ci zawodnicy, którzy nie mogli ostatnio liczyć na regularną grę w klubach - m.in. Grzegorz Krychowiak czy Arkadiusz Milik - a reszta kadrowiczów dołączy do nich w następnych dniach. W najbliższy poniedziałek biało-czerwoni powinni być już w pełnym składzie i wtedy też na dobre rozpoczną przygotowania do eliminacyjnego starcia.
Sporą niewiadomą pozostaje skład, na jaki zdecyduje się Adam Nawałka. Przeciwko Rumunii na pewno nie wystąpi Kamil Glik, który pauzuje za kartki, dlatego też zagadką jest drugi ze stoperów, którego selekcjoner wstawi do składu obok Michała Pazdana. Kibiców może też zastanawiać, czy do podstawowej "jedenastki" wróci Arkadiusz Milik i czy biało-czerwoni znów będą grać systemem 4-4-2, który świetnie sprawdził się w poprzednich eliminacjach i na Euro 2016.
Jednak jedna tajemnica została już rozwikłana. A konkretnie chodzi o... stroje, w jakich zagrają obie reprezentacje. Bo w tej materii wszystko już wiadomo, a zdradził to rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. Zarówno Polacy jak i Rumuni wystąpią w swoich domowych kompletach - gospodarze w biało-czerwonych, a goście w żółtych.
Już w środę zaczynamy przygotowania do meczu z Rumunią. W takich barwach zagrają obie drużyny pic.twitter.com/GCGIR8oXQF
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) 30 maja 2017