Fernando Santos

i

Autor: Cyfra Sport Fernando Santos

Selekcjoner zabrał głos

Fernando Santos odpowiada na zarzuty! Nie zgadza się z doniesieniami na swój temat, jasne stanowisko

2023-06-30 9:51

Po meczu z Mołdawią w Kiszyniowie w mediach pojawiło się wiele opinii na temat tego, co mogło być przyczyną tej porażki i jak wpłynęła ona na kadrę. Zdaniem niektórych szwankować miała m.in. relacja między trenerem a piłkarzami. Teraz Fernando Santos w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” zabiera głos w tej sprawie, zdecydowanie zaprzeczającym tym doniesieniom.

Wciąż trudno zapomnieć o kompromitacji reprezentacji Polski w meczu z Mołdawią. Polacy nie dość, że przegrali z tym niezwykle słabym przeciwnikiem, to jeszcze zrobili to mając prowadzenie 2:0 do przerwy. Pojawiały się nawet głosy, że Fernando Santosa należy już teraz zwolnić, a niektórzy zastanawiali się, czy Robert Lewandowski jest odpowiednim zawodnikiem do dzierżenia opaski kapitańskiej. Póki co jednak PZPN nie poczynił żadnych nerwowych ruchów i zapewnia, że Fernando Santos wciąż jest częścią projektu realizowanego przez związek. Teraz sam Portugalczyk postanowił odnieść się do zarzutów, że nie ma dobrej relacji z piłkarzami reprezentacji Polski.

Fernando Santos zabrał głos po zarzutach w swoją stronę. Jasna deklaracja

Sugestie, że kontakt Santosa z piłkarzami nie wygląda tak, jak powinien, pojawiły się m.in. na kanale „Prawda Futbolu”. – Ewidentnie coś nie funkcjonuje. To widać, że trener nie wie, co ma grać, jak ma grać. Ja myślałem, że tam jest jakaś współpraca, ale z tego, co mówisz, to trener nie rozmawia z zawodnikamipowiedział Zbigniew Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem.

Teraz sam selekcjoner postanowił zaprzeczyć, że jego kontakty z piłkarzami wyglądają źle. – W trakcie zgrupowania, wbrew temu, co niektórzy mówią, rozmawiam z nimi sporo i jest między nami ogromny, wzajemny szacunek (...) Powiedziałem już wcześniej, że moja relacja z piłkarzami jest bardzo dobra. Rozmawiam z nimi na różne sposoby, ale byłoby źle, gdybym musiał komunikować się z nimi przez media społecznościowe lub prasę – powiedział Fernando Santos w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze