Charakterystyka drużyny
Plac budowy. Tak w skrócie opisać można ciągłe roszady selekcjonera Didiera Deschampsa we francuskiej kadrze, który wpadł chyba w tę samą pułapkę, której nie potrafili uniknąć wcześniejsi selekcjonerzy zespołów-gospodarzy wielkich turniejów. A że akurat szkoleniowiec "Trójkolorowych" wybór ma właściwie nieograniczony, szkielet drużyny i poszczególni wykonawcy wciąż są tajemnicą.
Pewniaków jest zaledwie kilku. Bramki podczas Euro 2016 strzec będzie Hugo Lloris, bramkarz Tottenhamu Londyn, jeden z największych fachowców w Premier League. Rywala ma bowiem tylko jednego. Steve Mandanda ugrzązł jednak w Olympique Marsylii i - mimo że zapowiadał znakomicie - o karierze w wielkim klubie może pewnie już tylko pomarzyć.
W defensywie na pewno zobaczymy Raphaela Varane'a, wciąż najbardziej obiecującego stopera globu, a już jednego z najlepszych na świecie. Obok niego zagrać może jednak każdy. Najwięcej spotkań towarzyskich ma za sobą Laurent Koscielny, ale defensor Arsenalu przypomina transformator. Prąd z niego aż bucha. Mamadou Sakho to znowu piroman: w Liverpoolu koledzy głównie gaszą przez niego pożary. Pozostaje jeszcze dwójka młodych: Eliaquim Mangala z Manchesteru City i Kurt Zouma z Chelsea Londyn. Każdy z nich ma argumenty, by ostatecznie w czerwcu przyszłego roku reprezentować kadrę narodową.
Podobnie jak boczni obrońcy: prawy Bacary Sagna i dwaj lewi: doświadczony Patrice Evra i młodziutki Lucas Digne. Ten drugi po wypożyczeniu z Paris Saint-Germain wyraźnie złapał drugi oddech i w barwach AS Roma należy do czołowych obrońców Serie A. We Włoszech mieszkają też francuscy pomocnicy. Geoffrey Kondogbia z Interu Mediolan walczyć będzie jednak przede wszystkim o miejsce w szerokiej kadrze Deschampsa. Co innego Paul Pogba, człowiek warty ponoć 100 milionów euro, absolutny lider reprezentacji "Trójkolorowych".
Francja w meczach towarzyskich stosowała jeden system: 1-4-3-3. W centralnej części boiska obok Pogby najczęściej oglądaliśmy Yohanna Cabaye'a, Blaise'a Matuidiego oraz Moussę Sissoko. Ten pierwszy to przede wszystkim walczak. Drugi od lat ma pewne miejsce w PSG. Atutem trzeciego jest natomiast uniwersalność: jak trzeba, zagra nawet w obronie. Trener DD nie zamyka się jednak również na inne opcje. Takie jak chociażby Lassana Diarra, który niedawno miał... roczny urlop od gry w piłkę. Rozwiązał kontrakt z moskiewskim Lokomotiwem i odpoczywał. Po byłego gracza Realu Madryt latem tego roku zgłosiła się jednak Marsylia i dzisiaj Diarra ponownie aspiruje do gry w kadrze narodowej. Kadrze, w której rozegrał do tej pory 31 meczów.
Pozostał więc atak. Atak, czyli kompletna niewiadoma. Antoine Griezmann i Mathieu Valbuena na skrzydłach. Karim Benzema w środku. Tak było. I to działało. Od momentu wybuchnięcia afery z udziałem tego ostatniego, sprawa obsady głównej armaty "Trójkolorowych" trochę się jednak skomplikowała. Teoretycznie naturalnym następcą jest Oliver Giroud. Tym bardziej, że napastnik Arsenalu w ostatnich miesiącach w kadrze imponuje. Gra równo, strzela często i pozwala momentami zapomnieć o Benzemie. Inaczej jak Oliver Martial. Gość, który do tej pory zasłynął tylko tym, że Manchester United zapłacił za niego tyle, ile za nowoczesny jacht. Manchester United za każdą bramkę Francuza uiścił - jak dotychczas - jakieś... 6 milionów euro.
Finaliści Euro 2016: Ukraina, czyli zatrzymać Konopliankę i Jarmołenkę [SYLWETKA]
Prawdopodobny skład
Hugo Lloris (Tottenham, 28 lat) - Bacary Sagna (Manchester City, 32), Raphael Varane (Real Madryt, 22), Laurent Koscielny (Arsenal Londyn, 30), Patrice Evra (Juventus Turyn, 34) - Paul Pogba (Juventus Turyn, 22), Yohann Cabaye (Crystal Palace, 29), Blaise Matuidi (Paris Saint-Germain, 28) - Antoine Griezmann (Atletico Madryt, 24), Oliver Giroud (Arsenal Londyn, 29), Mathieu Valbuena (Olympique Lyon, 31)
Przygotowania przed Euro 2016
Francuzi jako gospodarz imprezy nie grali w eliminacjach. Od mundialu w Brazylii grali więc tylko mecze towarzyskie. Poszli mocno. Inaczej niż Polacy przed Euro 2012. Dobrali sobie światowe potęgi i... zgarniali tęgie baty. Od Brazylii, od Anglii czy od Belgii. Zwłaszcza ci ostatni dali "Trójkolorowym" prawdziwą lekcję futbolu, a na Saint Denis długo zanosiło się na prawdziwy pogrom.
Tłumaczenie? Deschamps wciąż eksperymentuje. I sporo w tym racji. Selekcjoner działa bowiem podobnie jak jego wielki nauczyciel: legendarny Aime Jacquet, twórca francuskiej potęgi na przełomie wieków. W skrócie: gwiazdom się nie kłania. W 1998 roku Francuzi grali bez napastnika. Jacquet zrezygnował bowiem z Jean-Pierre Papina i Erica Cantony. Wyrzucił też z drużyny Davida Ginolę, wówczas jednego z najlepszych - w 1999 nawet najlepszego - pomocników angielskiej ligi. Wszystko po to, by utrzymać w zespole odpowiednią atmosferę.
Teraz jest podobnie. Na Euro 2016 prawdopodobnie nie zobaczymy bowiem ani Francka Ribery'ego, ani Samira Nasriego, ani Karima Benzemy. Będą inni, mniej utalentowani, ale na tyle przewidywalni, że nie rozwalą drużyny od wewnątrz.
W tym szaleństwie jest metoda? Wiele na to wskazuje. Jesienią tego roku "Trójkolorowi" pokonali między innymi mistrzów świata Niemców. W pamiętnym "bombowym" spotkaniu w Paryżu.
Gwiazda drużyny: Raphael Varane (Real Madryt, 22 lata, 26A - 2 gole)
Gdy w kadrze na turniej znajdzie się jednak Karim Benzema, wybór trzeba będzie zaktualizować. Na razie jednak inny być nie może. Varane to bowiem zjawisko. Prawdopodobnie najbardziej niedoceniany piłkarz świata. W defensywie niemal bezbłędny. Szybki, zwrotny, genialnie wręcz interweniujący "na wślizgu", a przy tym niezwykle skoczny i skuteczny - również w polu karnym przeciwnika. Prawdziwy kryptonit na największe gwiazdy futbolu. Nieprzypadkowo problemy z nim ma nawet Lionel Messi.
Mimo to Francuz w Realu Madryt, przynajmniej teoretycznie, wciąż jest numerem trzy. Rezerwowym, podglądającym Sergio Ramosa i Pepe. Ale tylko na papierze. Portugalczyka zdystansował już bowiem dawno. Podobny fakt stwierdził też trzy lata temu Jose Mourinho, czego ponoć doświadczony stoper "Królewskich" nie wybaczył "The Special One" do dnia dzisiejszego.
Na Euro 2016 to na nim polegać będą musieli gospodarze. To on będzie musiał walczyć za siebie, i za każdego partnera, którego "dostanie" od Deschampsa. Jeśli zawiedzie, Francja prawdopodobnie przedwcześnie pożegna się z turniejem. Tyle że Varane już kilka lat temu, jeszcze jako nieopierzony młokos, mając koło siebie elektrycznego, emerytowanego już wówczas i zwrotnego jak USS Harry Truman, Ricardo Carvalho, zatrzymał Barcelonę w Pucharze Króla.
Udało się wtedy, teraz miałoby być inaczej?
Finaliści Euro 2016: Niemcy, czyli do trzech razy sztuka [SYLWETKA]
Selekcjoner: Didier Deschamps
Wielki piłkarz, wielki trener. Urodzony zwycięzca. A przy tym piłkarz, którego o dotarcie na szczyt nikt by nie podejrzewał. Niski, średnio uzdolniony, jako defensywny pomocnik wcale nie błyszczał w destrukcji. W kolejnych drużynach spełniał jednak najbardziej odpowiedzialną rolę. Generała. Dowodził między innymi zespołem, który w 1998 sięgał po mistrzostwo świata, a dwa lata później - jako pierwsza ekipa w historii - po mistrzostwo Europy. Dla niego to był właściwie schyłek kariery - w reprezentacji rozegrał 103 mecze, strzelił 4 gole - podobnie zresztą jak dla wielkiej Francji.
W klubach spełniał już wówczas rolę kierownika zespołu "do wynajęcia". W Chelsea Londyn i Valencii spędził zaledwie po jednym sezonie, a mimo to zdążył wygrać Puchar Anglii, a także awansować do finału Ligi Mistrzów. Wcześniej mógł się też podpisać pod złotym okresem w dziejach Juventusu Turyn - trzy finały Ligi Mistrzów, jeden triumf, trzy mistrzostwa kraju - a także Olympique Marsylia, w której - a jakże! - w 1993 roku wygrał najważniejsze klubowe rozgrywki w Europie.
Sukcesy Didiera Deschampsa w trakcie piłkarskiej kariery:
Mistrzostwo kraju | 5 razy | Ligue 1 (Olympique Marsylia): 1989/1990, 1991/1992 Serie A (Juventus Turyn): 1994/1995, 1996/1997, 1997/1998 |
Puchar kraju | 2 razy | Coppa Italia (Juventus Turyn): 1995 FA Cup (Chelsea Londyn): 2000 |
Liga Mistrzów | 2 razy | Olympique Marsylia: 1992/1993 Juventus Turyn: 1995/1996 Finały: 1996/1997, 1997/1998 (Juventus), 2000/2001 (Valencia CF) |
Ktoś taki nie mógł nie zostać trenerem. Poszło szybko. Już w 2001 roku zasiadł na ławce AS Monaco. Z klubem z Księstwa pracował przez cztery lata, w trakcie których dwa razy zdobył wicemistrzostwo kraju, a raz - w 2004 roku, po wyeliminowaniu Realu Madryt i Chelsea Londyn - awansował do kolejnego już - szóstego w swojej karierze - finału Ligi Mistrzów. Odkrył też dla świata kilka "diamencików": Ludovica Giuly, Jerome'a Rothena czy Patrice'a Evrę. Później był jeszcze krótki epizod w Juventusie Turyn, mistrzostwo oraz wicemistrzostwo Francji z Marsylią i wreszcie, od 2012 roku, stanowisko selekcjonera kadry narodowej. Zastąpił Laurenta Blanca, który odszedł ze stanowiska po odpadnięciu "Trójkolorowych" w ćwierćfinale mistrzostw Europy rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie.
Historia
Od czego tu zacząć? Od Justa Fontaine'a - strzelca 13 goli (rekord) podczas mundialu w 1958 roku - i Raymonda Kopy, którzy dali "Trójkolorowym" pierwszy medal mistrzostw świata? A może cofnąć się jeszcze wcześniej? W 1938 roku Francuzi organizowali przecież mundial. Tyle że to prawdziwa prehistoria. Futbol nie był wówczas tak popularny jak dzisiaj. Francuski prezydent Albert Lebrun nie miał o imprezie zielonego pojęcia aż do finału. Gdy wszedł na murawę przywitać zespoły Węgier i Włoch - które stanęły do walki o złoto - wydukał tylko jedno pytanie: "którzy to Francuzi?". Dał się przekonać, gdy usłyszał, że: "francuski jest sędzia".
Tyle anegdotka. Francuzi w futbolu reprezentacyjnym długo znaczyli jednak niewiele. Zmieniło się to dopiero w latach 80. W momencie, gdy nad Sekwaną pojawiły się dwie legendy światowego futbolu. Najpierw Michel Platini, a później Zinedine Zidane.
Ten pierwszy to najlepszy piłkarz lat 80. Drugi rządził dekadę później. Obaj mieli szczęście. Gdy wchodzili do kadry, akurat trafiali na wybitnych partnerów. Platini miał trójkę pomocników: Alaina Giresse'a, Luisa Fernandeza i Jeana Tiganę. Miał też niezniszczalnego Mariusa Tresora, Michela Hidalgo na ławce i razem z nimi wygrał mistrzostwa Europy w 1984 roku (Platini, jak Fontaine w MŚ, to również rekordzistka strzelecki turniejów o mistrzostwo Europy. W 1984 roku strzelił... dziewięć goli w pięciu meczach). Dorzucił do tego również dwa półfinały mistrzostw świata. W 1982 roku i 1986 roku "Trójkolorowi" odbili się, dopiero w półfinałach, od Niemców.
Po odstawieniu korków próbował też trenerki. Poszło średnio. Kadra Francji między innymi dwa razy z rzędu odpadała w eliminacjach mistrzostw świata. Klęska z 1993 roku to wręcz temat na osobną historię. Pełna gwiazd reprezentacja potrzebowała w dwóch ostatnich meczach jednego punktu: z Izraelem bądź Bułgarią. Oba spotkania rozegrała w Paryżu. I w obu, w niewytłumaczalnych okolicznościach, przegrała. Do USA poleciały zespoły Szwecji i Bułgarii, które później zmierzyły się ze sobą w starciu o brązowy medal.
Szok nad Sekwaną był potrzebny. W 1994 roku w kadrze pojawili się młodzi. Między innymi Zinedine Zidane. I już cztery lata później właśnie "Zizou" dał swojej reprezentacji złoty medal mistrzostw świata. Ekipa Aime Jacqueta rozpędzała się powoli, przed finałem z Brazylią nikt jej nie dawał szans, ale nieoczekiwanie to nie Ronaldo i spółka królowali - ponownie w Paryżu, jak w 1984 roku! - na Saint Denis. Zwycięstwo Francuzów 3:0 rozpoczęło złoty czas w historii futbolu tego kraju.
Fabien Barthez, Lilian Thuram, Laurent Blanc, Marcel Desailly, Bixente Lizarazu, Didier Deschamps, Patrick Vieira, Christian Karembeu, Youri Djorkaeff, a później jeszcze Thierry Henry, Nicolas Anelka czy David Trezeguet. Prawdziwy gwiazdozbiór, który dwa lata po złocie mundialu wygrał też - w dramatycznych okolicznościach, po wyrównującym golu w ostatnich sekundach i złotej bramce w dogrywce - mistrzostwa Europy.
Zidane karierę zakończył dopiero w 2006 roku. I do ostatnich sekund swojej kariery spełniał rolę lidera kadry. Do ostatnich sekund, gdy stał już bezradnie na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Chwilę wcześniej - w dogrywce finału mistrzostw świata - znokautował Marco Materazziego i tylko czekał na czerwoną kartkę. Kartkę, która odebrała "Trójkolorowym" nadzieje na drugi złoty medal mistrzostw świata.
Bilans reprezentacji Francji w międzynarodowych turniejach
Starty | Złote medale | Srebrne medale | Brązowe medale | Suma | |
Mistrzostwa świata | 14 | 1 (1998) | 1 (2006) | 2 (1958, 1986) | 4 |
Mistrzostwa Europy | 8 | 2 (1984, 2000) | 0 | 1 (1996) | 3 |