O tym, jak "pasjonujący" był to spektakl, świadczy choćby fakt, że pierwszy i jedyny (!) celny strzał na bramkę oddano w... 57. minucie. Choć właściwie to flegmatyczne podanie do rumuńskiego bramkarza w wykonaniu Karima Benzemy trudno było nazwać strzałem.
Młodziutki napastnik, o którego biją się największe europejskie potęgi (władze Olympique Lyon żądają za niego... 100 mln euro), miał być rewelacją tych mistrzostw, ale wczoraj zupełnie zawiódł. Podobnie jak reszta "Trójkolorowych". Równie bezbarwny jak Benzema był Nicolas Anelka, a Thierry Henry nie wyszedł na boisko nawet na minutę. A Rumuni? Przez większość meczu spokojnie rozbijali leniwe ataki Francuzów, od czasu do czasu kontratakując, ale też jakoś tak bez błysku i przekonania.
RUMUNIA - FRANCJA0:0
ZURYCH, GRUPA C
ŻÓŁTE KARTKI: Niculae, Contra, Goian/Sagnol. Sędzia: Manuel Mejuto Gonzalez. Widzów: 30 tys.
4 STRZAŁY 9
0 STRZAŁY CELNE 1
45% POSIADANIE PIŁKI 55%
3 RZUTY ROŻNE 3
1 SPALONE 1
18 FAULE 21
Rumunia: Lobont - Contra, Tamas, Goian, Rat - Cocis (63. Codrea), Radoi (90. Dica), Chivu, Nicolita - D. Niculae, Mutu (78. M. Niculae)
Francja: Coupet - Sagnol, Thuram, Gallas, Abidal - Ribery, Toulalan, Makelele, Malouda - Anelka (72. Gomis), Benzema (77. Nasri)
NAJWIĘCEJ PRZEBIEGLI:
Rumunia: Banel Nicolita - 12 241 metrów
Francja: Florent Malouda - 10 694 metry
NAJWIĘKSZA SZYBKOŚĆ:
Rumunia: Gabriel Tamas - 27,56 km/h
Francja: Franck Ribery - 28,35 km/h