Kadrowicze pojawili się w na lotnisku Okęcie około 15:00. Niespodziewanie na Polaków czekało niewielu kibiców, choć z drugiej strony – awans na Euro to był obowiązek. Selekcjoner Michał Probierz po wyjściu z samolotu nie promieniał wielkim szczęściem.
- Finałów się nie gra, finały się wygrywa. Mogę podziękować sztabowi szkoleniowemu, którzy postawili na nogi trzech-czterech piłkarzy. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo w perspektywie dalszego budowania zespołu. Widać było, że jeden za drugiego walczył. Nikt nie może nikomu nic zarzucić. Zmiennicy jeszcze podnieśli jakość tego zespołu – powiedział Probierz, który zdradził najbliższe plany.
- Będziemy teraz wybierać bazę w Niemczech. W przyszłym tygodniu jedziemy tam dopinać szczegóły. Na pewno też zagram w golfa. Grałem między meczami z Estonią i Walią, zagram też po nich. Nie mam zamiaru od tego odchodzić – ujawnił.
Spośród piłkarzy z dziennikarzami chwilę porozmawiał napastnik kadry Karol Świderski.
- Super jest zagrać w tak ważnym meczu. Łapie się dodatkowe doświadczenie. Fajna była atmosfera w szatni, ta wygrana i awans na Euro nam pomoże. Mam nadzieję, że uda nam się zrobić jakiś dobry wynik na Euro. W ogóle nie powinniśmy grać w tych barażach, ale fajnie, że spadło nam to z nieba. I wykorzystaliśmy to – zakończył „Świder”.
Tak UEFA płaci podczas mistrzostw Europy. Wielkie pieniądze do zgarnięcia, wszystko jasne