Od początku bieżącego roku media zalewała fala spekulacji dotyczących transferu Kamila Grosickiego. W gronie klubów bardzo mocno zainteresowanych znajdowały się m.in. niemieckie Schalke oraz francuskie Dijon. Ostatecznie jednak 32-latkowi nie udało się zmienić klubu w styczniowym oknie, co oznaczało, że jego jedyną szansą na transfer pozostaje powrót do polskiej ekstraklasy.
Choć zainteresowanie „Grosikiem” wyrażała też Jagiellonia to najgłośniej mówiło się o potencjalnych przenosinach piłkarza do Pogoni Szczecin lub Legii Warszawa. Oba kluby bardzo mocno zabiegały o ten transfer, ale kością niezgody pozostawało wynagrodzenie 32-latka. Wymagania piłkarza były bowiem na tyle wysokie, że ani Legia ani Pogoń na taki wydatek nie mogły sobie pozwolić.
Paulo Sousa ma okropne kłopoty! DESPERACKO próbuje się uratować przed WPADKĄ
Grosicki po zamknięciu zimowego okienka w Polsce postanowił odnieść się do swojej sytuacji za pomocą Twittera. „Za mną jedna z najważniejszych decyzji w karierze. Zostaję w WBA i walczę o pierwszy skład oraz grę w Premier League i grę w Reprezentacji Polski. Sytuacja nie jest łatwa, ale ja nigdy nie pękam i nigdy się nie poddaje. #nevergiveup” – napisał 32-latek, wyraźnie dając do zrozumienia, że nie powiedział jeszcze w bieżącym sezonie ostatniego słowa.
Kamil Grosicki trafił do West Bromwich Albion w styczniu ubiegłego roku z Hull City. Jego bilans w dotychczasowym sezonie angielskiej Premier League to zaledwie 3 rozegrane mecze, które sprawiły, że w sumie spędził na murawie 149 minut. Grosicki zaliczył przez ten czas jedną asystę.