Grzegorz Krychowiak i Zbigniew Boniek lubią wbijać sobie szpilki za pośrednictwem mediów społecznościowych. Inaczej nie mogło być także tym razem, gdy pomocnik reprezentacji Polski gościł na antenie Kanału Sportowego w programie "Ani słowa o piłce". Prezes PZPN za pośrednictwem prowadzących zadał piłkarzowi pytanie o to "czy doczeka się garnituru, a zwłaszcza futra".
Odpowiedź na zaczepkę była natychmiastowa. - Pan Boniek, prezes naszego związku, dostał zaproszenie, które odrzucił bezczelnie, bo miał wymówkę ślubu córki. Wydaje mi się, że to nie jest wystarczająca wymówka, żeby nie przyjść na otwarcie "Balamonte" - żartował Grzegorz Krychowiak. Na reakcję prezesa PZPN kibice nie czekali długo. - Jestem na niego zły. Kilka razy ostatnio byłem na Wiejskiej, a tam ciagle u niego zamknięte.... Chciałem sobie uszyć ładny czarny garnitur (na wszelki wypadek) i nic z tego... - napisał Boniek na Twitterze.
"Krycha" przypomniał szefowi związku, że z powodu pandemii koronawirusa, zwłaszcza w niedzielę wszystko jest pozamykane. Pomocnik zadał też pytanie Zbigniewowi Bońkowi! - Zazwyczaj teraz ojciec krzyczy na dzieci: "zostaw ten telefon, nie graj, nie oglądaj i porozmawiajmy co się dzieje", czy wieczorami u prezesa jest na odwrót? Czy to dzieci proszą: "tatusiu, zostaw ten telefon, zostaw Twittera, opowiemy ci, co było w szkole". Jak to u niego jest?