Większość zawodników reprezentacji Polski pojawiła się w Opalenicy już w poniedziałek 24 maja, kiedy faktycznie rozpoczęło się zgrupowanie Biało-czerwonych przed Euro 2021. W tym czasu kadrowicze mieli czas na to, aby dobrze przygotować się do zajęć prowadzonych przez selekcjonera reprezentacji Polski, Paulo Sousę oraz wziął udział w konferencjach prasowych, tak jako miało to miejsce w przypadku chociażby Robert Lewandowskiego. Nie wszyscy reprezentanci Polski zameldowali się jednak w Opalenicy na czas. Grzegorz Krychowiak, który miał pojawić się w ośrodku treningowym już w poniedziałek wieczorem, na pierwszy trening stawił się dopiero w środowy poranek. Wszystko przez przygody, jakie pomocnik Lokomotiwu Moskwa miał po drodze do Polski.
Krychowiak dotarł do Opalenicy
Grzegorz Krychowiak, wraz ze swoją żoną Celią, udali się na wakacje do Egiptu, skąd pomocnik reprezentacji Polski miał przelecieć prosto na zgrupowanie do Opalenicy. W życiu nie wszystko się jednak układa tak, jak to sobie zaplanowaliśmy i brutalnie przekonał się o tym właśnie Grzegorz Krychowiak. Jak donosi portal meczyki.pl, samolot Krychowiaka z Kairu opóźnił się o dwie godziny, w konsekwencji czego pomocnik Biało-czerwonych nie zdążył na przesiadkę. Dopiero we wtorkowy wieczór Krychowiak zameldował się na lotnisku we Frankfurcie nad Menem, a stamtąd prywatnym samolotem przetransportował się do Polski. Teraz jednak Krychowiak jest już w Opalenicy i trenuje z zespołem przez Euro 2021.