Zdaniem Tomaszewskiego to właśnie Obraniak i Błaszczykowski byli najsłabszymi ogniwami drużyny Waldemara Fornalika podczas środowego meczu w Dublinie.
- Ludo to hamulcowy. W marcu musimy wygrać z Ukrainą, remis będzie naszą porażką i nie wiem, czy taki hamulec jest nam potrzebny - mówi bez ogródek o piłkarzu Bordeaux Tomaszewski. - Nie podobał mi się też Kuba Błaszczykowski. Facet ciągle gdzieś latał. Na prawo, na lewo, do tyłu. Gdyby grał tak w Borussii od razu wylądowałby u Kloppa na ławie - dodaje.
O dziwo pochwalony został Robert Lewandowski, który spotkania z Irlandią do udanych zaliczyć nie może. Reprezentacyjny napastnik miał świetne sytuacje na strzelenie bramki, ale za każdym razem brakowało mu precyzji przy wykończeniu akcji.
- Jestem przekonany, że Lewy niedługo się przełamie. Miał sytuacje, dochodził do piłki. O to chodzi! Skuteczność fatalna, ale znajdował się. A za chwilę takie sytuacje będzie wykorzystywał. Chodzi o to, żeby mieć ten nos, magnez, a Robert to ma - stwierdził Tomaszewski.