Bardzo dużo pozytywów z meczu z Estonią
Polska nie dała Estonii żadnych szans. Mieliśmy ułatwione zadanie, bo rywale od 27. minuty musieli radzić sobie grając w "10". - Najważniejsze, że wykonaliśmy zadanie - powiedział Jan Bednarek. - Strzeliliśmy dużo goli, straciliśmy jedną bramkę. Nad tym musimy popracować. Rzut z autu, stały fragment gry. Przeanalizujemy to co było złe. Dwa razy podczas stałych fragmentów gry byliśmy nie skoncentrowani. Myślę, że jest bardzo dużo pozytywów z tego meczu. Najważniejszy z nich to taki, że awansowaliśmy dalej. Teraz skupiamy się tylko na Walii. To jest najważniejsze. Nie możemy się skupiać na tym, co się już wydarzyło. Zadanie wykonane i lecimy dalej - ocenił.
Bardziej spodziewał się dośrodkowania przy golu
W końcówce spotkania Polska popełniła błąd i rywale pokonali Wojciecha Szczęsnego, który był wściekły po stracie gola. To były jedyny cel strzał Estonii w tym spotkaniu. Przy stracie bramki zawinił obrońca Southampton. - Bardziej spodziewałem się dośrodkowania - tłumaczył Bednarek. - Mieliśmy trzy na trzy z boku. Niestety, przeszli nas. Próbowałem blokować, ale było już za późno. Taka jest piłka, to są ułamki sekund. W tym momencie się nie udało. Jesteśmy źli z tego powodu. Ale jest dużo więcej pozytywów niż negatywów i na tym się skupiamy - wyznał.
Paweł Dawidowicz stanowczo o straconym golu z Estonią. "Nie mieli prawa oddać strzału" [WIDEO]
Jadą pewni siebie do Cardiff, bo mają więcej jakości
Teraz przed kadrą wyjazdowy mecz z Walią w Cardiff. W Lidze Narodów dwa razy wygrywaliśmy z tym rywalem. Jak będzie w finale barażu o awans na EURO? - W klubie mam kolegę, który gra w reprezentacji Walii - przypomniał. - Mówi, że charakteryzują się grą z kontry i stałymi fragmentami. Myślę, że mają też dużo więcej jakości niż to, co on sam mówi. Jedziemy pewni siebie. mamy też bardzo dużo jakości, bardzo dobrych zawodników i tak naprawdę bardziej skupiamy się na sobie niż na przeciwniku - dodał.
Man nadzieję, że trener Probierz był zadowolony
W spotkaniu z Estonią trener Michał Probierz wystawił nowy skład linii obrony. Trio stanowili Bednarek, Dawidowicz i Kiwior. - Mam nadzieję, że trener był zadowolony z naszej roboty i utrzymamy miejsce w składzie - odparł kadrowicz. - Na pewno stabilizacja w linii obrony, to coś co pomaga. Jest większe zagranie. To jest reprezentacja Polski. Widzimy się raz na jakiś czas i musimy dostosowywać się do sytuacji, jaka panuje - stwierdził Bednarek.
Robert Lewandowski pewny siebie po triumfie z Estonią. To trzeba zmienić przed finałem z Walią