Szacunek dla sztabu medycznego kadry
Wydawało się, że po raz kolejny Paweł Dawidowicz nie przyjedzie na zgrupowanie kadry. W meczu ligowym z Milanem w drugiej połowie doznał kontuzji kostki. Z tego powodu nie dokończył tego spotkania. Istniało ryzyko, że nie będzie mógł zagrać z Estonią. Na szczęście uporał się z problemem zdrowotnym. - Podczas upadku w Meczu Milanem poczułem kostkę - opowiadał Dawidowicz. - Szacun dla fizjoterapeuty i całego sztabu medycznego kadry, bo postawili mnie w dwa dni na nogi. Pierwsze, co powiedziałem po przyjeździe na kadrę to, że jeśli postawisz mnie na mecz, to wybieraj restaurację i idziemy razem jeść. I oczywiście, ja płacę - zdradził.
Robert Lewandowski pewny siebie po triumfie z Estonią. To trzeba zmienić przed finałem z Walią
Nie lubi meczów ze słabszym rywalem
Trener Michał Probierz postawił na Dawidowicza w wyjściowym składzie. To był dla obrońcy Hellas Verona dopiero dziewiąty występ w reprezentacji. - Myślę, że mecze w reprezentacji to w 90 procentach głowa - tłumaczył Dawidowicz. - Musisz być po prostu skoncentrowany i grać tak jak w klubie na co dzień. Zawodnicy się zmieniają, ale piłka jest ta sama. Trzeba utrzymywać ten sam poziom koncentracji. Nie lubię meczów ze słabszym rywalami. To są najgorsze mecze dla mnie. Wolę być w kontakcie, ciągle czuć przeciwnika, czuć piłkę. Teraz był taki mecz i musieliśmy tak zagrać - dodał.
Nie może wpaść taka bramka
Estonia grała ponad godzinę w osłabieniu, ale mimo to w końcówce strzeliła gola. To był jedyny celny strzał rywali w tym spotkaniu. - Szczerze, to nie wiem jak to wyglądało - przyznał. - Nie mieli prawa oddać strzału. Nie wiem kompletnie jak do tego doszło. Nie ukrywajmy: nie może wpaść taka bramka. To był jedyny strzał na bramkę. Zdarza się. W tym meczu ta bramka o niczym nie decydowała. Ale musimy być skoncentrowani do końca, bo niepotrzebne są takie rzeczy - podkreślił.
Z Walia będzie twardy mecz
Teraz przed reprezentacją Polski finał z Walią. Jak będzie wyglądało spotkanie w Cardiff? - Będzie to twardy mecz - prognozuje. - Musimy podejść mocni psychicznie, być skoncentrowani i wykorzystywać swoje szanse - zaznaczył Dawidowicz.