Były bramkarz reprezentacji Polski nazwał wcześniej Perquisa "francuskim futbolowym śmieciem", który nie załapał się w reprezentacji swojego kraju i tylko dlatego zgłosił się do naszej. Francuz był oburzony tymi słowami, sprawa trafiła do sądu, ale niespodziewanie nie weszła na wokandę. Nie jest jednak tak, jak podały wczoraj serwisy sugerujące, że to Perquis wybaczył Tomaszewskiemu i wycofał pozew.
- W tej sprawie reprezentował mnie adwokat PZPN i to federacja zadecydowała o tym, że zamykamy ten spór. Ja z tą decyzją nie miałem nic wspólnego - powiedział nam reprezentant Polski.