Jerzy Brzęczek był następcą Adama Nawałki w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Lokalny szkoleniowiec, znając realia futbolu nad Wisłą, miał kontynuować dzieło byłego szkoleniowca Górnika Zabrze. Po awansie na Euro 2020, tuż przed imprezą niespodziewanie mu podziękowano za współpracę. W jego miejsce zatrudniono Paulo Sousę. Brzęczek był regularnie krytykowany za swoje powołania i za podejmowane decyzje. Ex-selekcjoner unikał mediów i zniknął ze sfery publicznej. Teraz pojawiły się pierwsze wzmianki na temat planowanej przez niego przyszłości. Ujawnił je portal SportoweFakty.wp.pl!
Zobacz także: Kamil Glik znalazł nowy klub! Przyszłość reprezentanta Polski wyjaśniona
Brzęczek nie chce już pracować w Polsce?
Według informacji dziennikarzy "Wirtualnej Polski", Jerzy Brzęczek nie jest obecnie zainteresowany pracą w PKO Ekstraklasie. Wszystko z powodu regularnych ataków w mediach i mediach społecznościowych. Nagonka go zmęczyła. - U nas jest kilkanaście milionów selekcjonerów i albo jesteś wielki, albo nikim. Są tylko emocje, brak rzeczowej dyskusji, a ja z każdym miesiącem po odejściu z kadry utwierdzam się w tym, że wykonałem ze swoim sztabem naprawdę dobrą pracę - mówił Brzęczek w rozmowie z portalem Gol24.pl.
Brzęczek chciałby spróbować swoich sił za granicą - na przykład w lidze austriackiej. Podobno były selekcjoner czeka na propozycję właśnie z tej ligi. Co ważne, ma już doświadczenie w tamtejszej lidze, co z pewnością ułatwi mu ewentualne podjęcie pracy w Bundeslidze.
Zobacz najlepsze memy o odejściu Jerzego Brzęczka z reprezentacji Polski.