To był szok dla wszystkich kibiców piłki nożnej. Nikt nie spodziewał się, że we wczesne, poniedziałkowe popołudnie 18 stycznia gruchnie informacja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka. – Chciałbym podziękować trenerowi Brzęczkowi za dotychczasową pracę z naszą kadrą narodową – powiedział prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Na razie nieznane są przyczyny pożegnania się z obecnym selekcjonerem. Nie wiadomo też, kto będzie jego następcą.
Brzęczek zwolniony, ale przeszedł do historii. To pierwszy raz
Kto może zastąpić Jerzego Brzęczka na stanowisku selekcjonera? Sprawdźcie w galerii poniżej!
Nowe szczegóły zwolnienia Jerzego Brzęczka ogłosił "Przegląd Sportowy". Na łamach strony najstarszego dziennika w Polsce opisano moment, w którym selekcjoner dowiedział się o rozstaniu. Co ciekawe, było to... 18 stycznia, czyli tego samego dnia, gdy ogłoszono zwolnienie. - Prezes z Brzęczkiem był umówiony „na kawę” i wtedy dowiedział się o dymisji, godzinę przed ogłoszeniem komunikatu - informuje PrzegladSportowy.pl.
Zdaniem Jana Tomaszewskiego kluczowym szczegółem o podjęciu takiej decyzji przez Bońka może być fakt, że w marcu czekają nas dwa ciężkie spotkania w eliminacjach mistrzostw świata. - Większość mówiła tylko o finałach mistrzostw Europy, ale w porównaniu z eliminacjami, jest to zupełnie inny priorytet. Bo na Euro już jesteśmy, a wpadka podczas eliminacji może sprawić, że będziemy w piłkarskim niebycie przez wiele lat, gdy nie awansujemy na mundial. Po losowaniu i ustaleniu terminarza okazało się, że już w marcu gramy dwa ważne mecze na wyjeździe. Z Węgrami i z Anglią. I jeśli nie zdobędziemy co najmniej dwóch punktów w obu spotkaniach, to o awans będzie niezmiernie ciężko i to mogło wpłynąć na taką decyzję - mówi na łamach "Super Expressu".
Jan Tomaszewski SZCZERZE o zwolnieniu Jerzego Brzęczka. Zauważa jeden KLUCZOWY SZCZEGÓŁ
Jerzy Brzęczek prowadził reprezentację Polski w 24 meczach. Kadra wygrała dwanaście z nich, siedem zakończyło się porażkami, pięciokrotnie żaden z zespołów nie schodził z boiska jako zwycięzca.