Na początku lipca grupka młodych mieszkańców Kuźni Raciborskiej wpadła na pomysł, by jedną z ulic miasta nazwać na cześć Roberta Lewandowskiego. Pod petycją podpisało się ponad sto osób, a pomysł poparł też burmistrz. Zgodę wyraził nawet sam Robert Lewandowski! Akcja była zorganizowana w związku z ustawą dekomunizacyjną, która ma na celu usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nawiązań do systemu totalitarnego. Właśnie przez nią należało zmienić nazwę ul. Karola Świerczewskiego, który był jednym z dowódców Armii Czerwonej i brał udział w bolszewickim ataku na Polskę.
Ta niespodziewana inicjatywa gimnazjalistów z Kuźni Raciborskiej wywołała prawdziwą medialną burzę. Jej przeciwnicy twierdzili, że kapitan reprezentacji Polski wciąż jest czynnym zawodnikiem i przed nim jeszcze kilka lat kariery, a ponadto nie jest w żaden sposób związany z miejscowością. Burmistrz nie chciał sam podejmować tak trudnej decyzji, dlatego też ta miała zostać przegłosowana podczas sierpniowej sesji rady miejskiej.
I ostatecznie projekt został przyjęty! Na obradach zgromadziło się mnóstwo ludzi - nie tylko radnych, ale też mieszkańców miejscowości, zarówno tych przeciwnych pomysłowi, jak i jego zwolenników. Za zmianą ulicy Karola Świerczewskiego na Roberta Lewandowskiego opowiedziało się ośmiu samorządowców, przeciwko było czterech, a trzech wstrzymało się od głosu.
Już we wrześniu Polska może znaleźć się na podium rankingu FIFA
Krychowiak jednak powołany? Świetny żart Szczęsnego i Lewandowskiego!
Adam Nawałka: Duńczycy są mocni, ale to my będziemy dominować!