16 czerwca Błaszczykowski raz na zawsze pożegnał się z reprezentacją Polski, a niespełna dwa miesiące później oficjalnie zakończył piłkarską karierę. 5 sierpnia odbyło się uroczyste pożegnanie 109-krotnego reprezentanta kraju związanego w ostatnich latach z Wisłą Kraków. Kontuzje znacząco pokrzyżowały plany 37-latka co do pomocy "Białej Gwieździe" na boisku, ale Błaszczykowski odegrał wielką rolę w ratowaniu klubu, który stał nad przepaścią. Teraz będzie mógł w pełni skupić się na działalności w gabinetach, bo na murawę już więcej nie wybiegnie. Ten fakt z pewnością poruszył wielu kibiców, ale nie tylko. Do pożegnania byłego kapitana Biało-Czerwonych odniósł się też m.in. Kamil Glik.
Glik bez ogródek o Błaszczykowskim po zakończeniu przez niego kariery
Glik przez lata tworzył z Błaszczykowskim trzon reprezentacji Polski. Gdy wchodził do kadry w 2010 roku, skrzydłowy był już jej liderem i kapitanem. Później tę rolę przejął Robert Lewandowski, ale były piłkarz m.in. Borussii Dortmund i VfL Wolfsburg w dalszym ciągu stanowił o sile drużyny. Najlepiej świadczą o tym słowa "Gliksona", który publicznie pożegnał kolegę ciepłymi słowami.
"Top czlowiek, top Kapitan, to byla wielka przyjemnosc i przywilej..." - napisał środkowy obrońca w mediach społecznościowych pod wspólnym zdjęciem z Błaszczykowskim z początków gry w reprezentacji. Na jego wpis zareagował też wywołany do tablicy 37-latek, który odpowiedział mu wymownymi emotikonami wyrażającymi wdzięczność i sympatię.
Listen on Spreaker.