Większość gwiazd reprezentacji Polski wakacje spędziła w różnych malowniczych miejscach. Mykonos, Ibiza czy Stany Zjednoczone to tylko nieliczne z kierunków obranych przez gwiazdy naszej kadry. Kamil Glik zerwał z typowymi miejscami obieranymi przez piłkarzy na urlop.
Stoper AS Monaco postawił patriotycznie na polskie Mazury, na których ładował baterie z rodziną. - To co dobre szybko sie kończy,dziecko ochrzczone,baterie naładowane,czas wracac do pracy. 3 tygodnie odpoczynku od TT i instagrama,Czas spedzony z rodziną i przyjaciółmi był TOP (pisownia oryginalna - dop. red.) - napisał Glik.
Podczas urlopu ochrzcił córkę, Walentinę, która z tej okazji otrzymała wyjątkowy i piękny tort. Fani w komentarzach byli zachwyceni "normalnością" obrońcy. - Najbardziej normalny polski piłkarz, widać sodówka nigdy nie uderzyła do głowy - pisał jeden z obserwujących jego profil na Instagramie.
Reprezentant Polski wraca do treningów z AS Monaco. W poprzednim sezonie grał dla ekipy z Ligue 1 w ponad 40 meczach, w których zdobył jednego gola. Dla zespołu z Księstwa nie były to najlepsze rozgrywki - ledwo utrzymali się przed spadkiem na zaplecze francuskiej ekstraklasy.