Były obrońca reprezentacji Polski docenia klasę Glika i sukces AS Monaco, które po czterech latach przerwało dominację PSG w Ligue 1.
- Wystarczy spojrzeć na dorobek Glika: mistrzostwo w pierwszym sezonie, półfinał Ligi Mistrzów czy finał Pucharu Ligi, nominacja do nagrody najlepszego obrońcy ligi - wylicza dokonania stopera kadry. - Nie jestem zaskoczony jego formą, bo już w Torino pokazywał klasę. Zaskoczyła mnie bardziej eksplozja Monaco. Bardzo fajnie, że mamy takiego zawodnika, który tak udanie zastępuje mnie w lidze francuskiej (śmiech). Byłem w Monaco wiem, jak tam jest. Plusy: dobry zespół, dobra pensja, super miejsce do życia. Nie wiem, czy jest sens, aby latem coś zmieniać.
Wicemistrzostwo to porażka dla Paris Saint Germain, w którym to przepadł pomocnik Grzegorz Krychowiak.
- Mimo niepowodzenia w Paryżu nie przekreślam go - twierdzi Bąk. - Mam przy nim duży znak zapytania, bo nie wiem, co poszło nie tak, że praktycznie nie grał. To bardzo dziwne, bo wydawało się, że z tym nie powinien mieć problemu. Na pewno nie jest słabszy od innych graczy. Tłumaczę to sobie tak, że nie miał formy po EURO, potem przytrafił mu się uraz, zespół wygrywał i trudno było mu wskoczyć do składu. Odbuduje się, ale musi odejść. Nie będzie patrzył na pieniądze. Ja też kiedyś musiałem odejść z Lyonu. Ocena - 2,5.
Bąk przyznaje, że najbardziej zaskoczyła go forma Igora Lewczuka, który po transferze do Bordeaux (szóste miejsce) wskoczył do pierwszej jedenastki.
- Dla mnie to największa niespodzianka, że tak świetnie sobie poczynał - mówi były kadrowicz. - Silny, mocny fizycznie, dobry w odbiorze, twardy jak skała. Nie spodziewałem się, że będzie podstawowym zawodnikiem. Przed startem sezonu tak powiedziałbym o Macieju Rybusie, a nie o Lewczuku. Nie ma co, jak dla mnie zasłużył na 5. Oczekiwałem, że Rybus poradzi sobie we Francji, bo naprawdę ma duży potencjał. Liczyłem, że "zamiesza", ale w Lyonie nie może się przebić. Daję mu 3 z plusem, na zachętę.
Obiecujący początek we Francji miał napastnik Mariusz Stępiński z Nantes (siódma pozycja), ale po zmianie trenera wypadł ze składu.
- To nie jest jeszcze gotowy zawodnik, aby od razu mógłby mieszać w lidze francuskiej - uważa Bąk. - Potrzebuje czasu. Za rok, może dwa tak, ale nie w tej chwili. Na początku byłem zaskoczony, bo grał, strzelał gole, potem po zmianie trenera tak dobrze już nie było. Rację ma prezydent Nantes Waldemar Kita, który go broni i mówi, żeby nie strzelać do Stępińskiego. To młody chłopak, ma możliwości, aby grać na wysokim poziomie. Jednak musi wzmocnić się fizycznie, aby potem mógł zasuwać we Francji. Za początek sezonu dałbym mu 5, ale za drugą część już tylko 3 - kończy były reprezentant Polski.
Dorobek polskich piłkarzy w sezonie 2016-17 w lidze francuskiej:
Kamil Glik (29 l.)
Klub: AS Monaco
Pozycja: obrońca
Mecze/gole: 36/6
Minuty: 3240
Żółte kartki: 6
Grzegorz Krychowiak (27 l.)
Klub: PSG
Pozycja: pomocnik
Mecze/gole: 11/0
Minuty: 657
Żółte kartki: 2
Igor Lewczuk (32 l.)
Klub: Girondins Bordeaux
Pozycja: obrońca
Mecze/gole: 25/1
Minuty: 2116
Żółte kartki: 3
Maciej Rybus (28 l.)
Klub: Olympique Lyon
Pozycja: obrońca
Mecze/gole: 19/0
Minuty: 1236
Żółte kartki: 1
Mariusz Stępiński (22 l.)
Klub: FC Nantes
Pozycja: napastnik
Mecze/gole: 21/4
Minuty: 1181
Żółte kartki: 1
Kamil Grosicki (29 l.)
Klub: Rennes (tylko do stycznia 2017), obecnie Hull City
Pozycja: pomocnik
Mecze/gole: 16/4
Minuty: 989
Żółte kartki: 0