Kamil Grosicki

i

Autor: TOMASZ RADZIK SUPER EXPRESS Kamil Grosicki

Kamil Grosicki WŚCIEKŁY na sędziego: Takich fauli się nie gwiżdże! [WYWIAD]

2019-09-07 2:22

Kamil Grosicki (31 l.) miał w meczu Słowenia – Polska (2:0) odpalić swoje turbo i szaleć na skrzydle, a grał słabo, podobnie jak cała drużyna. Po meczu wskazał największe błędy naszej drużyny. „Grosik” liczy, że kadra podniesie się w poniedziałek w meczu z Austrią.

- Jak oceniasz to, co stało się na boisku?

- Bardzo źle zaczęliśmy tę piłkarską jesień. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie. Zaczęliśmy nawet nieźle, ale straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Zagraliśmy słabo i tyle.

- Wasza gra szwankowała we wszystkich aspektach.

- Przyjechaliśmy tutaj w roli faworyta, a wyjeżdżamy bez punktów. Nie mieliśmy żadnej sytuacji w ofensywie. Ciężko w takim przypadku wywieźć jakiekolwiek punkty. Dobre jest to, że za chwilę gramy kolejny mecz. Musimy przeanalizować to spotkanie ze Słowenią i przygotowywać się do starcia z Austrią. Nie ma czasu na załamywanie się. Trzeba wyjść na kolejny mecz i zdobyć punkty. Wiemy, jaka jest sytuacja w tabeli, zrobiło się bardzo ciekawie. Parę zespołów będzie walczyło o awans.

- Widziałeś już powtórkę twojego gola, który został nieuznany?

- Tak. Może jakby był Var, to sędzia by inaczej zareagował. Takich fauli się nie gwiżdże, to była walka Roberta w powietrzu o piłkę. Szkoda, że sędzia nie uznał tego gola. Ale nie mnie to oceniać, to sędzia jest później z tego rozliczany.

- W waszej grze najlepiej wyglądało pierwsze 15 minut, ale brakowało wykończenia.

- Musimy pracować nad tym wykończeniem, nad ostatnim podaniem. Ja sam zdaję sobie z tego sprawę. Dochodzę do sytuacji, ale brakuje tego ostatniego podania. Trzeba podnieść się po tym spotkaniu, przeanalizować i w poniedziałek pokazać najlepszą formę.

- Po takim występie jak w Lublanie mamy się czego obawiać przed Austrią?

- Jesteśmy liderem tej grupy, gramy na Stadionie Narodowym i musimy zagrać jak najlepsze spotkanie. Na pewno ten zimny prysznic może nam w tym tylko pomóc. Jeśli już mieliśmy przegrać, to dobrze, że w tym momencie, w połowie eliminacji. Teraz po każdej stracie punktów będzie już naprawdę nieciekawie. Dobrze przygotujemy się do poniedziałkowego meczu.

- Brak Kamila Glika był bardzo bolesny dla polskiej defensywy?

- Kamil przyjechał na reprezentację z kontuzją. Michał Pazdan dostał szansę gry. Zobaczymy co z Kamilem, czy będzie gotowy na poniedziałek, czy nie. To jest reprezentacja, w niej grają najlepsi zawodnicy w kraju. Jak jeden ma kontuzję, to wchodzi za niego drugi. Kamil jest ważnym zawodnikiem i filarem naszej obrony, ale są takie mecze, w których musimy radzić sobie bez niego.

Najnowsze