- Opaska kapitana to nic szczególnego, nie czuję, bym teraz był cięższy - śmiał się Kuba. - Ale zależało mi na tym zwycięstwie. Dzięki temu może mniej będzie się wspominać te afery. A my będziemy mieli spokojne święta.
Zawodnik Borussii cieszy się, że Polacy połączyli wreszcie dobrą grę ze skutecznością.
- Kiedyś graliśmy dobrze, a nie wygrywaliśmy. Takie mecze jak ten powinniśmy jak najczęściej powtarzać. Nasz zespół jest bardzo młody i to wielki plus. Odetchnęliśmy, bo ciśnienie było naprawdę duże - podkreśla Błaszczykowski. - Szkoda tylko tego straconego gola tuż przed przerwą. To była frajerska bramka.