Pozycja Andre Villasa-Boasa w Olympique Marsylia słabła w zastraszającym tempie. Jeszcze niedawno wydawało się, że Portugalczyk dostanie szansę na wyprowadzenie drużyny z kryzysu i cieszył się, że jego zespół w zimowym oknie transferowym wzmocnił Arkadiusz Milik. Niestety, prowadzona przez Villasa-Boasa Marsylia przegrała 1:3 z AS Monaco, a do kolejnego meczu już nie doszło, bowiem wściekli na postawę zawodników kibole zaatakowali ośrodek treningowy klubu, przez co przełożony został mecz Marsylii przeciwko Rennes.
Klara Lewandowska już używa SZMINKI. 3-letnia córka Lewandowskiej robi MAKIJAŻ. Wszystko się nagrało
Czarę goryczy przelała wtorkowa konferencja prasowa, na której Andre Villas-Boas złożył rezygnację z pełnionej funkcji i wyraził swoje niezadowolenie z ruchów transferowych klubu w ostatnim dniu okienka transferowego. Dokładniej chodziło o sprowadzenie do drużyny Oliviera Ntchama, który, jak twierdzi portugalski trener, nie był na liście życzeń klubu, a on sam dowiedział się o jego sprowadzeniu już po fakcie.
Słowa szkoleniowca rozwścieczyły władze klubu, które w kilka godzin po konferencji zwolniły Villasa-Boasa i wszczęły wobec niego postępowanie dyscyplinarne. - Decyzja ta stała się nieunikniona, biorąc pod uwagę niedawne i powtarzające się działania i postawy, które poważnie zaszkodziły Olympique Marsylia i jej pracownikom, którzy poświęcają się jej na co dzień – czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.
To młody talent lidera Ekstraklasy. Imponuje mu gwiazda Atletico
W dalszej części komunikatu klub bierze w obronę odpowiedzialnego za transfery Pablo Longorię - Uwagi wygłoszone dziś na konferencji prasowej o dyrektorze generalnym Pablo Longorii są nie do przyjęcia – czytamy dalej.
Andre Villas-Boas na konferencji prasowej przyznał wprost, że powodem rezygnacji jest właśnie transfer Ntchama. - Złożyłem rezygnację z powodu tego transferu, ponieważ nie zgadzam się z taką polityką kadrową. Nie chcę pieniędzy, po prostu chcę odejść – podkreślił Portugalczyk, ale może się okazać, że to on poniesie konsekwencje!
Co za pech kadrowicza. Wyrazy wsparcia dla polskiej gwiazdy Derby
- w następstwie postępowania dyscyplinarnego na André Villas-Boasa mogą zostać nałożone sankcje – informuje Olympique Marsylia. Zwolnienie trenera to tylko jeden z elementów chaosu, jaki panuje ostatnio we francuskim klubie. Niestety, w to wszystko wmieszał się Arkadiusz Milik, który miał nadzieję, że przejście do Olympique da mu możliwość regularnej gry przed nadchodzącym Euro. Czy tak się stanie? To będzie zależało od formy Polaka oraz nowego szkoleniowca klubu, którego nazwisko powinniśmy poznać niedługo.