Od początku zgrupowania Adam Nawałka nie ma pełnego komfortu w doborze personalnym. Już pierwszego dnia do klubu odesłany został Damian Kądzior, który doznał urazu w ligowym meczu przeciwko Koronie Kielce. W sparingu z Nigerią z powodu przeziębienia nie mógł zagrać Maciej Rybus, a w pełni dyspozycji nie był także Michał Pazdan.
Przed meczem towarzyskim z Korea Południową z kadry wypadli kolejni zawodnicy. W piątkowym spotkaniu kontuzji doznał Karol Linnety i nie będzie brał udziału w dalszej części zgrupowania. - W meczu z Nigerią Karol doznał urazu nosa i mocnego stłuczenia oka. W czasie badań nie wykryto jednak żadnego poważniejszego urazu. Nie widział przez chwilę na jedno oko, ale to zapalenie rogówki i za kilka dni wszystko powinno wrócić do normy - mówił na konferencji prasowej lekarz kadry, Jacek Jaroszewski.
Do Włoch odesłany został również Bartosz Bereszyński, który na zgrupowanie przyjechał z urazem. Do dyspozycji Nawałki powinni być już jednak i Rybus i Pazdan. Obaj wrócili do pełni sił. - Infekcje wirusowe wyłączyły z treningów Rybusa i Pazdana, ale ta sprawa jest zakończona. Obaj wracają do zajęć z zespołem i będą brani pod uwagę do pełnego wysiłku i ewentualnie meczu - wyznał Jaroszewski.
Na krótką ocenę postawę naszej reprezentacji na konferencji zdecydował się Hubert Małowiejski, szef banku informacji w kadrze Adama Nawałki. - Z ostatniego spotkania możemy być bardziej zadowoleni niż z tych rozegranych w listopadzie. Widać postępy, szczególnie w organizacji gry. Nie było skuteczności, ale i to zacznie funkcjonować. Wyniki nie są najlepsze, ale trzeba spojrzeć na nasz styl gry, który jest bardzo dobry - stwierdził Małowiejski.
Zobacz również: Piłkarz ZMARŁ mimo długiej reanimacji. Dramatyczne sceny na boisku [ZDJĘCIE i WIDEO]