Karol Linetty, reprezentacja Polski

i

Autor: CYFRA SPORT Karol Linetty

Kolejni piłkarze opuścili zgrupowanie reprezentacji. "Linetty nie widział na jedno oko"

2018-03-25 17:56

We wtorek reprezentacja Polski zagra swój drugi mecz towarzyski podczas pierwszego zgrupowania przed mistrzostwami świata w Rosji. Rywalem biało-czerwonych będzie zespół Korei Południowej. W Chorzowie ponownie zabraknie kilku zawodników, którzy zostali wykluczeni przez kontuzje.

Od początku zgrupowania Adam Nawałka nie ma pełnego komfortu w doborze personalnym. Już pierwszego dnia do klubu odesłany został Damian Kądzior, który doznał urazu w ligowym meczu przeciwko Koronie Kielce. W sparingu z Nigerią z powodu przeziębienia nie mógł zagrać Maciej Rybus, a w pełni dyspozycji nie był także Michał Pazdan.

Przed meczem towarzyskim z Korea Południową z kadry wypadli kolejni zawodnicy. W piątkowym spotkaniu kontuzji doznał Karol Linnety i nie będzie brał udziału w dalszej części zgrupowania. - W meczu z Nigerią Karol doznał urazu nosa i mocnego stłuczenia oka. W czasie badań nie wykryto jednak żadnego poważniejszego urazu. Nie widział przez chwilę na jedno oko, ale to zapalenie rogówki i za kilka dni wszystko powinno wrócić do normy - mówił na konferencji prasowej lekarz kadry, Jacek Jaroszewski.

Do Włoch odesłany został również Bartosz Bereszyński, który na zgrupowanie przyjechał z urazem. Do dyspozycji Nawałki powinni być już jednak i Rybus i Pazdan. Obaj wrócili do pełni sił. - Infekcje wirusowe wyłączyły z treningów Rybusa i Pazdana, ale ta sprawa jest zakończona. Obaj wracają do zajęć z zespołem i będą brani pod uwagę do pełnego wysiłku i ewentualnie meczu - wyznał Jaroszewski.

Na krótką ocenę postawę naszej reprezentacji na konferencji zdecydował się Hubert Małowiejski, szef banku informacji w kadrze Adama Nawałki. - Z ostatniego spotkania możemy być bardziej zadowoleni niż z tych rozegranych w listopadzie. Widać postępy, szczególnie w organizacji gry. Nie było skuteczności, ale i to zacznie funkcjonować. Wyniki nie są najlepsze, ale trzeba spojrzeć na nasz styl gry, który jest bardzo dobry - stwierdził Małowiejski.

Zobacz również: Piłkarz ZMARŁ mimo długiej reanimacji. Dramatyczne sceny na boisku [ZDJĘCIE i WIDEO]

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze