"Komuś zależało by Jelenia nie było w kadrze"

2009-10-07 15:16

Powołany przez Stefana Majewskiego na mecze z Czechami i Słowacją - Ireneusz Jeleń (28 l.), opowiedział o swoich podejrzeniach, co do przyczyn konfliktu z Leo Beenhakkerem (67 l.).

Jeleń miał półtoraroczną przerwę od gry w kadrze, po tym jak przed pamiętnym meczem z Portugalią w Chorzowie, poinformował sztab kadry o swojej kontuzji. Wielu zarzucało mu, że jedynie symuluje. Od tamtego momentu w kadrze Holendra był na tzw. cenzurowanym.

Do gry powrócił dopiero w marcu na mecze z Irlandią Północną i San Marino.

- Mi się zdaje, że któremuś z bliskich współpracowników Beenhakkera zależało, by Jelenia w kadrze nie było. Może Dziekanowskiemu, może komuś innemu? Ale to tylko moje domysły, nie chciałbym kogoś urazić - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" polski napastnik.

- Żadnych reklam w tamtym czasie nie kręciłem. Ale ktoś doniósł Beenhakkerowi, że Jeleń olewa kadrę, bo zamiast grać udaje kontuzję, a w wolnym czasie biorę udział w reklamie. Beenhakker to facet, który nie da sobie w kaszę dmuchać, więc się na mnie wkurzył, ale niestety zdając się na wyssane z palca plotki kogoś ze sztabu. No i mnie skreślił - dodał popularny "Jelonek".

Najnowsze