Konflikt pomiędzy Robertem Lewandowskim, napastnikiem Bayernu Monachium oraz kapitanem reprezentacji Polski, a jego byłym już menadżerem, Robertem Kucharskim nadal trwa i nic nie wskazuje na to, aby miał się szybko skończyć. Co rusz na światło dzienne wychodzą one fakty oraz kolejne fragmenty rozmów pomiędzy Lewandowskim i Kucharskim. Były agent gwiazdy Bayernu oskarża swojego byłego klienta o oszustwa podatkowe, co rzuca się cieniem na życiu Lewandowskich. Tego typu zarzuty mocno dają się we znaki rodzinie polskiego piłkarza, a według najnowszych doniesień, cała sytuacja miała mocno wpłynąć na relację pomiędzy Robertem a jego żoną Anną.
Tajemnica Anny Lewandowskiej wyszła NA JAW! Wszystko się wydało przez jedno, niewinne zdjęcie
Przez całą sytuację i stres z nią związany, miała ucierpieć żona "Lewego". Do zeznań Anny Lewandowskiej dotarł portal sport.pl. Jak opisuje, "stres wywołany działaniami Cezarego Kucharskiego miał doprowadzić ją do utraty laktacji i szczękościsku, pogorszył też na pewien czas relacje z mężem".
SEKSOWNA żona Macieja Kota zdradziła PŁEĆ DZIECKA! Urodzi skoczkowi narciarskiemu...
Utrata laktacji często może być skutkiem nadmiernego stresu. Zdenerwowanie karmiącej kobiety może wiązać się z zahamowaniem wytwarzania oksytocyny, a co za tym idzie blokowaniem wypływu pokarmu. Taka sytuacja jest groźna dla karmiącej mamy z jeszcze jednego powodu. Przez utratę laktacji może ona stresować się jeszcze bardziej, czym nie pomoże sobie w zwalczaniu problemu. Stres związany z tą sytuacją będzie tworzył błędne koło, które trudno przerwać.
EROTYCZNE wygibasy Georginy Rodriguez. Jej SPRĘŻYSTE POŚLADKI prawie rozerwały spodnie [ZDJĘCIA]
Konflikt Roberta Lewandowskiego ze swoim byłym menadżerem trwa już od dawna i nic nie wskazuje na to, że szybko się zakończy. Kucharski dostał zakaz zbliżania i kontaktowania się m.in. z rodziną Lewandowskich czy jego aktualnym przedstawicielem do spraw sportowych, Maikiem Barthelem. Ponadto musiał wpłacić astronomiczną sumę miliona euro poręczenia majątkowego, a do tego także nie mógł wyjeżdżać z kraju. Nałożono na niego również dozór policyjny. Podczas ostatniej rozprawy, o której szerzej pisaliśmy TUTAJ, z byłego agenta "Lewego" zdjęto część obostrzeń.