Polskim Związkiem Piłki Nożnej przez dziewięć lat rządził Zbigniew Boniek. Jego dwie kadencje potrwałyby o rok krócej, gdyby nie wybuch pandemii koronawirusa. Z tego właśnie powodu "Zibi" pozostał na czele PZPN aż do teraz, ale w końcu nadszedł moment, w którym musiał ustąpić. W walce o zastąpienie Bońka zmierzyło się dwóch kandydatów - Marek Koźmiński oraz Cezary Kulesza. Głosowanie zakończyło się miażdżącym zwycięstwem drugiego z wymienionych.
Cezary Kulesza, następca Zbigniewa Bońka - ZDJĘCIA
Markowi Koźmińskiemu nie pozostało zatem nic innego jak tylko zaakceptować rezultat głosowania i uznać wyższość swojego przeciwnika. Przemówienie jak się okazało przegranego kandydata potrwało dość długo. Już po zakończeniu głosowania jednak Koźmiński serdecznie uściskał się z Cezarym Kuleszą i widać było, że jest w stanie wznieść się ponad swoje ambicje i pogratulować przeciwnikowi triumfu. Po wszystkim postanowił zaczepić go także w mediach społecznościowych.
Zobacz też: Ach, ci piłkarscy dżentemeni! Całuśne wybory na prezesa PZPN
Takie słowa dają nadzieję, że obaj panowie będą współpracowali dla rozwoju polskiej piłki nawet pomimo faktu, że jeden z nich musiał obejść się smakiem i zaakceptować wygraną swojego konkurenta. Przed Cezarym Kuleszą teraz z pewnością bardzo ciekawe i gorące dni, w których będzie układał różne obszary działalności Polskiego Związku Piłki Nożnej po swojemu. Z jakim efektem? O tym będzie przekonywali się już w najbliższym czasie.