Grzegorz Krychowiak znalazł się w nieciekawym położeniu. Polski pomocnik nie chce zadowolić się zawieszeniem swojego kontraktu, a po prostu zamierza odejść z FK Krasnodar w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wciąż jednak nie osiągnął on porozumienia z klubem i co zrozumiałe, został odsunięty od składu. To zła wiadomość w kontekście finału barażów, do których przygotowują się Polacy. Krychowiak chce grać i dzięki decyzji FIFA będzie mógł podpisać umowę z innym klubem, jeśli zdoła rozwiązać kontrakt z Krasnodarem. Portal WP SportoweFakty podał, że oferty dla Krychowiaka pojawiły się z trzech europejskich kierunków.
Ostry atak na Roberta Lewandowskiego. Były piłkarz Bayernu nie gryzł się w język, ma już dość
Krychowiak na brak zainteresowania narzekać nie może
Jakiś czas temu portal meczyki.pl podał, że po Krychowiaka zgłosiła się… Legia Warszawa. W normalnej sytuacji mistrzowie Polski tylko by się ośmieszyli, ale zdaniem WP SportoweFakty obecnie takie wyjście nie byłoby niemożliwe. Krychowiakowi zależy przede wszystkim na regularnej grze, choć wiadomo, że ewentualne dołączenie do Legii byłoby zdecydowanie krótkoterminowe.
Bezczelny atak na Grzegorza Krychowiaka. Rosjanie żądają przeprosin, wszelkie granice przekroczone
Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak to, że gdy Krychowiakowi uda się rozwiązać umowę z FK Krasnodar, trafi on do mocnej europejskiej ligi. Wciąż ma on bowiem dobrą renomę w zachodniej Europie. Jak podaje portal WP SportoweFakty, do 32-letniego pomocnika zgłosiły się kluby z Niemiec oraz Hiszpanii. Ten drugi kraj Krychowiak zna bardzo dobrze – w Sevilli grał przez dwa lata, był jej podstawowym zawodnikiem i wygrał z nią najważniejsze trofeum w swojej karierze – Ligę Europy.