Bayern Monachium przejechał się w rewanżu po Red Bull Salzburg i pewnie awansował do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Jeszcze niedawno nie było to takie pewne, bowiem w pierwszym meczu „Die Roten” tylko zremisowali z mistrzem Austrii 1:1. W drugim spotkaniu zwycięstwo Bayernu 7:1 było w dużej mierze zasługą Roberta Lewandowskiego, który strzelił trzy bramki oraz zanotował efektowną asystę. Polak po raz kolejny pokazał, że jest ważną częścią tego zespołu. Z tego powodu dziwi, że droga do przedłużenia umowy Lewandowskiego z Bayernem wciąż jest daleka. Wielu ekspertów dziwi się, że obie strony nie potrafią dojść do porozumienia, a wszystko wskazuje na to, że kością niezgody jest długość kontraktu. Jeden z byłych piłkarzy Bayernu, Mario Basler, uważa że problemem są zbyt wygórowane wymagania polskiego napastnika.
Wiceprezes PZPN o Rosji, walkowerze i meczu w Chorzowie. Te słowa nie przejdą bez echa
Były piłkarz Bayernu ostro o Lewandowskim
W Bayernie Monachium hołdują zasadzie, że piłkarze po 30. roku życia otrzymują oferty przedłużenia umowy tylko o rok. Robert Lewandowski chciałby jednak zostać bardziej doceniony i oczekuje przedłużenia umowy aż o trzy sezony! Zdaniem niektórych ekspertów Bayern powinien spełnić życzenie swojego najlepszego zawodnika. Innego zdania jest jednak Mario Basler.
Robert Lewandowski nokautuje Leo Messiego. Liczby mówią wszystko, porażająca dysproporcja
– Czego jeszcze potrzebujesz, żeby czuć się bardziej dowartościowanym? W klubie ciągle mówią pozytywnie o Lewandowskim, sygnalizują, że chcą przedłużyć kontrakt. On zarabia najwięcej w drużynie, zdecydowanie najwięcej. Codziennie malują mu tyłek, czego jeszcze chcesz? Żeby obcinali ci paznokcie u stóp? – pyta zdenerwowany Basler na łamach portalu sport1.de.
– Lewandowski to nie jest Bayern. Gerd Mueller czy Franz Beckenbauer nie mieli tak dużego uznania w Bayernie, jak on. Powinien sam powiedzieć, że ma zamiar przedłużyć umowę na dwa lata, a potem odejść. Najwyraźniej jednak obecna sytuacja sprawia mu dużo frajdy – dodaje były piłkarze Bayernu Monachium.