"Super Express": - W minionych dniach nie brakowało spekulacji, że FIFA może przenieść mecz z Rosją na czerwiec. Czuł pan niepokój, czekając na ostateczny werdykt?
Henryk Kula (wiceprezes PZPN): - Moim zdaniem były to przede wszystkim spekulacje prasowe. Wiedzieliśmy, że decyzja zostanie podjęta właśnie 9 marca – takie były zapowiedzi FIFA – więc czekaliśmy na nią ze spokojem. Ze spokojem - przynajmniej ja byłem przekonany, że zostanie orzeczony walkower na naszą korzyść – co nie znaczy, że z założonymi rękami. Ważne okazało się wsparcie innych federacji: czeskiej, szwedzkiej, francuskiej, angielskiej, które – muszą to przypomnieć – było wynikiem zabiegów i dyplomacji prezesa Cezarego Kuleszy.
- Rozpatrywaliście scenariusz, w myśl którego FIFA nakazałaby nam jednak grę z Rosjanami w czerwcu?
- Absolutnie nie – nawet jeśli ceną byłby walkower dla rywali. Decyzja zarządu PZPN była w tej materii jednoznaczna: nie można grać z reprezentacją kraju, który – nazywajmy rzeczy po imieniu – dokonuje ludobójstwa!
- Rosyjska federacja piłkarska odwołała się jednak do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Może uzyskać korzystną dla siebie decyzję?
- Nie wiem. Wiem, że miała prawo się odwołać, ale wszystkie tego typu procedury są czasochłonne. A poza tym decyzja podjęta przez FIFA jest jedyną właściwą. Ja rozumiem, że nie powinno stosować się odpowiedzialności zbiorowej; bezwzględnie trzeba jednak unaocznić rosyjskim obywatelom i rosyjskim kibicom, że taka jest cena powszechnego popierania przywódcy kraju rozpętującego wojnę, zbrojnie napadającego na inne państwo, i – jak powiedziałem – dokonującego ludobójstwa!
- Do finałowego meczu barażowego zostało niespełna trzy tygodnie. Jak wyglądają prace organizacyjne?
- 11 marca rusza sprzedaż biletów na ten mecz. Jestem przekonany, że 55 tysięcy rozejdzie się w parę godzin. 29 marca – dzień barażu – będzie, mam nadzieję, wielkim świętem polskiej piłki na Śląsku. Przypomnę bowiem, że o godz. 16.00 na Arenie Zabrze nasza młodzieżówka zagra z Węgrami w eliminacjach mistrzostw Europy U'21. Płyta Stadionu Śląskiego – wizytowałem obiekt niedawno – przygotowana jest znakomicie. Mam nadzieję, że „Kocioł Czarownic” - jak wiele razy w przeszłości – znów stanie się areną polskiego triumfu i kolejnego awansu na mundial!
- Biorąc pod uwagę sytuację na świecie – a de facto: tuż za naszą granicą, nie sposób nie zapytać o bezpieczeństwo kibiców.
- Rozmawiamy o tym, konsultujemy wszystkie posunięcia z odpowiednimi służbami. Zabezpieczenia są standardowe; o szczegółach nie chcę szerzej mówić, ale widzowie będą się mogli czuć w pełni bezpiecznie.
- Zgrupowanie kadry odbędzie się na Śląsku?
- Piłkarze zamieszkają w centrum Katowic, zgrupowanie rozpocznie się 21 marca. Trwają w tej chwili negocjacje z paroma europejskimi federacjami na temat zorganizowania towarzyskiego meczu 24 marca, kiedy pierwotnie mieliśmy grać w Moskwie. Jeżeli uda się zakontraktować rywala, spotkanie będzie mieć charakter charytatywny, a dochód przeznaczony zostanie na pomoc Ukrainie.
- To jeszcze słówko o jednym z potencjalnych rywali Polaków w finale baraży. Szwedom decyzja o naszym awansie bez gry nie bardzo się spodobała...
- Temat znamy jedynie z doniesień medialnych, nie mamy żadnego oficjalnego stanowiska szwedzkiej federacji w tej sprawie.
- Rywale podnoszą kwestię ewentualnych wykluczeń ich zawodników za kartki, jakimi zostaną ukarani w półfinale baraży.
- Patrząc na bardzo nieodległą przeszłość naszej reprezentacji, wszelkie pomysły na „kombinacje” z żółtymi kartkami kończą się źle. Skupmy się na sporcie i rywalizacji na boisku!
Rzecznik PZPN przekazał pilne wiadomości. Jest potwierdzenie, trwają poważne negocjacje