Biało-czerwoni mieli w tym terminie grać z Rosją w Moskwie półfinałowy mecz barażowy o awans na mundial, ale Międzynarodowa Federacja Piłkarska - na skutek dyskwalifikacji reprezentacji Rosji po agresji tego kraju na Ukrainę - przyznała Polsce walkower i drużyna Czesława Michniewicza awansowała bez gry do finału.
Rzecznik PZPN przekazał pilne wiadomości. Jest potwierdzenie pogłosek
Szkoci też mają wolny termin, ponieważ ich półfinał barażowy z Ukrainą FIFA przełożyła na czerwiec. W obecnej sytuacji - jak wszystko na to wskazuje - dojdzie więc do towarzyskiego meczu Polski ze Szkocją. Nieoficjalnie wiadomo, że Szkoci chcą zagrać u siebie. - Prowadzimy rozmowy z tamtejszą federacją. Na razie nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. Po ustaleniu wszystkich kwestii poinformujemy o tym publicznie - powiedział PAP Kwiatkowski.
Bezczelny atak na Grzegorza Krychowiaka. Rosjanie żądają przeprosin, wszelkie granice przekroczone
Polska zagra ze Szkocją? Trwają negocjacje
Wiadomo na pewno, że zgrupowanie kadry Michniewicza rozpocznie się 21 marca, prawdopodobnie na Śląsku. Reprezentacja Polski czeka na wyłonienie finałowego rywala w barażach o mundial - będzie nim zwycięzca meczu Szwecji z Czechami. Decydujące o awansie na MŚ spotkanie odbędzie się 29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Były sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki, obecnie prezes Kanału Sportowego, powiedział niedawno PAP, że warto zagrać przed tym finałem towarzyskie spotkanie. - Po pierwsze, z uwagi na kwestie sportowe, bo taki sprawdzian byłby dobrym przetarciem po długiej, zimowej przerwie bez meczów kadry narodowej w kontekście kluczowego spotkania z reprezentacją Szwecji bądź Czech. Po drugie, z powodów finansowych. Po prostu trzeba uzupełnić liczbę meczów wymaganą w związku ze sprzedażą praw telewizyjnych. Poza tym część wpływów z biletów z tego meczu można byłoby przeznaczyć na pomoc humanitarną dla Ukrainy - stwierdził Sawicki