Nie trafił więc do Legii Warszawa, której działacze jeszcze wczoraj zapewniali, że są o krok od podpisania z nim kontraktu.
- Nie wierzę, żeby Felix Magath pozwolił mi odejść - mówił kilka dni temu na łamach "Super Expressu" Krzynówek.
Mimo że menedżer Wolfsburga już dawno przestał stawiać na Polaka, to konsekwentnie blokował jego transfer.
- Nie chcę się karmić złudzeniami. Zawsze w ostatniej chwili znajdowały się powody, żebym nie odszedł - żalił się "Krzynek". - Teraz też Magath za darmo mnie nie puści, a Legii nie będzie stać, żeby mnie kupić. I myślę, że żaden klub z Bundesligi nie wyłoży dużych pieniędzy na 33-letniego piłkarza, z którym można podpisać co najwyżej 2-letni kontrakt.
Rzeczywistość zaskoczyła jednak pesymistycznie nastawionego Krzynówka. W ostatniej chwili atrakcyjną ofertę złożył Wolfsburgowi 12. zespół Bundesligi - Hannover 96. Władze tego klubu na gwałt szukały zastępstwa za węgierskiego pomocnika Szabolcsa Husztiego, który miał odejść do Zenitu St. Petersburg. - Husztiego puścimy tylko wtedy, gdy pozyskamy kogoś na jego miejsce - mówił przed transferem trener Dieter Hecking. Zastępca bardzo szybko się znalazł!
- Jacek świetnie zna Bundesligę, jest doświadczonym zawodnikiem, strzelił nam kilka bramek - Idealnie pasuje do naszego zespołu - skomentował błyskawiczny transfer trener Heckling.
Krzynówek związał się z Hannoverem do 2010 roku. Zarabiać będzie nieco mniej niż w Wolfsburgu (800 tysięcy euro za sezon), ale oferta nowego pracodawcy okazała się i tak dużo korzystniejsza niż propozycja Legii, która chciała mu płacić 300-350 tysięcy euro.
- Byliśmy z Jackiem i jego menedżerem w stałym kontakcie, prowadziliśmy negocjacje i bardzo chcieliśmy, żeby wzmocnił nasz zespół. Gdyby przyjął zaproponowane warunki, byłby najlepiej zarabiającym piłkarzem w polskiej lidze. Byliśmy optymistami, bo Jacek chciał wrócić do Polski. Otrzymał jednak świetną ofertę z Hannoveru i postanowił kontynuować karierę w Niemczech - powiedział dyrektor sportowy Legii, Mirosław Trzeciak.
Dużo wyższa pensja to niejedyny powód, dla którego "Krzynek" zdecydował się na niemiecki klub, a nie na Legię. Hanower to miasto oddalone od Wolfsburga o zaledwie 80 kilometrów. A przy świetnych niemieckich autostradach i szybkim aucie, którym piłkarz jeździ (BMW X5), przeprowadzka może nie być nawet konieczna...
10 lat Krzynka w Niemczech
1999/00 1.FC Nuernberg 33/4
2000/01 1.FC Nuernberg 34/6
2001/02 1.FC Nuernberg 29/5
2002/03 1.FC Nuernberg 17/1
2003/04 1.FC Nuernberg 29/12
2004/05 Bayer Leverkusen 31/6
2005/06 Bayer Leverkusen 21/3
2006/07 VfL Wolfsburg 32/3
2007/08 VfL Wolfsburg 19/4
2008/09 VfL Wolfsburg 4/0