Spór Lewandowskiego z Kucharskim trwa już od dłuższego czasu, a kilka lat temu wszedł on na ścieżkę sądową. W październiku 2020 roku Kucharski został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec Lewandowskiego oraz próby wymuszenia. Po przesłuchaniu przez prokuraturę Kucharski został zwolniony, ale nałożono na niego zakaz opuszczania kraju, dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości aż 4,6 mln złotych! W połowie grudnia poręczenie zostało zmniejszone do 500 tys. złotych i to zostało wpłacone przez Kucharskiego w 2021 roku. Zniesiono też dozór policji i zakaz opuszczania kraju, a teraz sąd podjął decyzję o zwrocie Kucharskiemu poręczenia majątkowego, o czym informuje portal Sport.pl.
Kucharski otrzyma zwrot swoich pieniędzy? Prokuratura się nie zgadza
Z informacji, jakie udało się uzyskać portalowi Sport.pl, wynika, że Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zgodził się na zwrócenie Kucharskiemu, na jego wniosek, poręczenia majątkowego w wysokości 500 tys. złotych. Prokuratura jednak wniosła zażalenie i ostateczna decyzja powinna zapaść 27 kwietnia.
Co ciekawe, jeśli sąd podtrzyma swoją decyzję o zniesieniu tego zabezpieczenia i zwrocie Kucharskiemu należnych mu pieniędzy, otrzyma on... zdecydowanie wyższą kwotę! Z racji wysokiej inflacji, Kucharski oprócz otrzymania swoich 500 tys. złotych, będzie mógł liczyć również na ok. 100 tys. odsetek.
O samym byłym agencie Roberta Lewandowskiego niedawno znów zrobiło się głośno - udzielił on bardzo mocnego wywiadu, w którym uderzył w swojego byłego podopiecznego. Upublicznił także materiały, które zdaniem strony Lewandowskich powinny zostać tajne, co skomentował nawet adwokat polskiego piłkarza.