Saga z wyborem nowego selekcjonera reprezentacji Polski zdaje się powoli dobiegać końca. Następcę Paulo Sousy mamy poznać w poniedziałek 31 stycznia, czyli już za kilka dni. Wciąż jednak nie ma pewności, kto zostanie nowym selekcjonerem, a nazwisk wymienianych w kontekście polskiej kadry jest naprawdę wiele. Nieoczekiwanie do wyścigu włączyć miał się Claudio Ranieri, a wśród polskich trenerów faworytem zdaje się być Adam Nawałka. Niemal codziennie nowe informacje pojawiają się także na temat Andrija Szewczenki. Niedawno doniesienia z ukraińskich mediów wskazywały na to, że plan jego zatrudnienia nie powiedzie się, ponieważ wciąż nie ma porozumienia z Genoą – klubem, z którym Szewczenko wciąż jest związany kontraktem, choć został odsunięty od prowadzenia drużyny. Okazuje się jednak, że sam Cezary Kulesza w rozmowie z portalem Sport.pl zapewnił, że nie wszystko jest jeszcze przesądzone.
Ostatnie dni wyczekiwania. Szewczenko wciąż w grze?
Każdy z przedstawianych kandydatów ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Choć niedawno Cezary Kulesza zapewniał, że wszystko idzie w dobrym kierunku, to kilka kolejnych dni będzie dla niego bardzo intensywne. Wśród medialnych doniesień pojawiły się informacje, że Andrij Szewczenko odpadnie z wyścigu o polską kadrę, ponieważ nie porozumiał się jeszcze z Genoą w sprawie rozwiązania kontraktu.
Przeczą temu jednak same słowa prezesa Cezarego Kuleszy. W rozmowie z portalem Sport.pl zdradził on, że negocjacje w tej sprawie wciąż trwają. Tym samym potwierdził też, że PZPN pracuje nad zatrudnieniem Andrija Szewczenki. – Obie strony jeszcze rozmawiają – powiedział Cezary Kulesza odnosząc się do negocjacji Ukraińca z włoskim klubem.
Wiele wskazuje na to, że kibice muszą uzbroić się w cierpliwość jeszcze na kilka najbliższych dni. Pierwotnie następcę Paulo Sousy mieliśmy poznać 19 stycznia, ale tak się nie stało. Mamy nadzieję, że tym razem data ogłoszenia nowego selekcjonera nie przesunie się i jego nazwisko poznamy 31 stycznia.