Reprezentacja Polski przygotowuje się do spotkań z Wyspami Owczymi i Albanią. Mecze te raczej nie budziłyby większych emocji, gdyby nie fakt, że na trzy spotkania eliminacyjne do tej pory przegraliśmy dwa i tylko jedno wygraliśmy. Niedopowiedzeniem by było powiedzieć, że sześć punktów w nadchodzących dwóch spotkaniach, to obowiązek. Wygranie ich z pewnością nie zmaże plamy po kompromitacji w Kiszyniowie, ale może być dobrym otwarciem do nowego etapu w kadrze, którego chce Robert Lewandowski i który ma nadzieję, że nową tożsamość tej drużyny pomoże wykuć jego niedawny, głośny wywiad. Ale nie tylko o Lewandowskim jest głośno, bo do kadry wrócili po krótkiej nieobecności Grosiki i Krychowiak. To jednak nie podoba się Bogusławowi Kaczmarkowi.
Bogusław Kaczmarek mocno o powołaniu Krychowiaka i Grosickiego
Bogusław Kaczmarek w przeszłości prowadził wiele klubów Ekstraklasy, był także asystentem Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty nie chciał on jednoznacznie wypowiadać się na temat słów Lewandowskiego o aferze premiowej, zabrał jednak jasne stanowisko wobec powrotu do kadry Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego. Nie rozumie podejścia zwłaszcza względem drugiego z tych zawodników.
– Tak na dobrą sprawę, to nie do końca wiadomo, o co w tej zabawie z Krychowiakiem i Groskickim chodzi. Wcześniej Grosicki był w dobrej formie i nie był powoływany. Teraz gdy jego klub, Pogoń cieniuje w lidze, on nagle przyjeżdża uzdrowić atmosferę w reprezentacji. Kiedyś na statku był ktoś taki jak oficer rozrywkowy. Może to taka rola – zakpił Kaczmarek.