"Don Leo" miał stawić się na posiedzeniu zarządu już w kwietniu, ale wówczas stwierdził, że ciekawsze będzie dla niego spotkanie z trenerem Chelsea, Guusem Hiddinkiem (63 l.). Wczoraj nie miał już wyjścia - przez godzinę w warszawskim hotelu Westin składał pracodawcy raport z ostatnich meczów el. MŚ.
- Jestem zadowolony ze spotkania, trener złożył raport, a później wyczerpująco odpowiadał na nasze pytania - poinformował prezes PZPN Grzegorz Lato (59 l.), a słysząc to Beenhakker tylko kpiąco się uśmiechał. - Co było w tym raporcie? Wiem, ale nie powiem. Na tę chwilę nie ma tematu rozwiązania kontraktu z Beenhakkerem. Mało tego. W przypadku awansu do MŚ w RPA umowa zostanie automatycznie przedłużona. Lato wyszedł ze spotkania w znakomitym nastroju, Leo - wręcz przeciwnie. Podczas krótkiej konferencji wyładował złość na dziennikarzach.
- Bardzo mi przykro, że was zasmuciłem - drwił z Beenhakkera. - Jesteście rozczarowani, bo nie zostałem zwolniony, tak? A ja zostałem zapewniony o pełnym poparciu dla mojej pracy.