Leo zostaje

2009-03-13 11:00

- To głupoty! - tak w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" zareagował Leo Beenhakker na "całkowicie pewne" informacje innej z gazet, która ogłosiła, że odejdzie z PZPN, a jego miejsce zajmie chętny i już szykujący się do tego Franciszek Smuda.

Leo był zwalniany na łamach tej gazety już parę razy. Najpierw jego następcą miał zostać (pewne!) Piotr Nowak, potem (na bank!!) dyrektor sportowy PZPN Jerzy Engel, teraz (na 100 procent!!!) Franz Smuda.

- Zapewniam, że nigdy, ani razu, nie miałem nawet myśli, by zrezygnować z pracy z kadrą - podkreśla Beenhakker, coraz bardziej znudzony dementowaniem bzdur o własnej dymisji.

Najnowsze